Już teraz złoty osłabił się w stosunku do innych walut. Prognozy ekonomistów nie napawają optymizmem. Eksperci nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy sytuacja na rynku złotego uspokoi się w dłuższej perspektywie czasu, ale prawdopodobnie najgorsze dopiero przed nami. Nie tylko więcej złotówek trzeba będzie przeznaczyć na obcą walutę, ale dodatkowo podrożeją produkty sprowadzane z zagranicy, a frankowicze jeszcze bardziej odczują raty kredytów walutowych.
Przeczytaj również: Utrudnienia na Lotnisku Chopina. Przeczytaj, jeśli odbierasz kogoś z zagranicy
Natomiast powody do radości mogą mieć osoby, które wybierają się do Wielkiej Brytanii. W piątek brytyjska waluta była najsłabsza od 31 lat. Dzisiaj znowu kurs funta poszedł w dół, tym razem o ponad dwa funkty procentowe. W porównaniu z dolarem, słabsze notowania ma również euro.
Dalsze spadki na rynkach rozpoczną się wraz z oficjalnym początkiem rozmów o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Sytuacja na parkiecie jest niepewna i trudno przewidzieć, jak zaczną zachowywać się najważniejsze indeksy. Jeżeli inne państwa zrzeszone w Unii Europejskiej ogłoszą referenda podobne do tego, które miało miejsce w Wielkiej Brytanii, mamy powód do tego, żeby spodziewać się wielkiej wyprzedaży euro. Może więc warto jeszcze poczekać z kupnem waluty przed wyjazdem do Włoch, Grecji czy Hiszpanii.
Źródła: tvn24bis.pl, money.pl