Rokrocznie przybywa nowych aktów prawnych ograniczających swobodę działalności gospodarczej. Według Barometru Prawa tylko w zeszłym roku przybyło niemal 21 tys. stron nowych przepisów. Nadmierne regulacje wiążą się z koniecznością ponoszenia wyższych kosztów prowadzenia działalności, poświęceniem czasu i środków na zrozumienie i dostosowanie się do wymogów, co finalnie może znajdować odzwierciedlenie w wyższej cenie towarów i usług, a nawet prowadzić do rezygnacji z tworzenia się nowych przedsiębiorstw, ograniczając konkurencję i skutkując oligopolizacją rynku – o czym przypominamy w ostatnim stanowisku opublikowanym przez Warsaw Enterprise Institute, pt. „Stanowisko WEI: Skończmy z regulacyjną nadgorliwością”. Jednym z obszarów, w których często dochodzi do nadregulacji, jest implementacja prawa unijnego.
Przykładem takiego podejścia jest projekt ustawy o systemie kaucyjnym, który wbrew założeniom tzw. dyrektywy plastikowej (regulującej obieg opakowań plastikowych), nadmiernie poszerza ten obowiązek na pozostałe rodzaje opakowań, w tym butelki szklane.
Ta nadregulacja jest tym bardziej niezrozumiała, że istnieją już dobrowolne (prywatne) systemy kaucyjne dla szklanych opakowań wielorazowych tworzone przez producentów napojów oraz gminne systemy gospodarowania odpadami, które zbierają odpady w podziale na frakcje, w tym szkło. Zgodnie z danymi Eurostatu, poziom recyklingu tego surowca wyniósł w Polsce w 2019 r. 67,3 proc. Tym samym jesteśmy bardzo blisko osiągnięcia celu unijnego na 2025 r. wynoszącego 70 proc., który w perspektywie najbliższych kilku lat nie wydaje się zagrożony. Warto także zauważyć, że wśród 10 państw o najwyższych poziomach recyklingu szkła, jedynie w trzech kaucjonuje się opakowania szklane.
Największe konsekwencje zmian w sposobie pozyskiwania surowców do dalszego recyklingu, mogą odczuć przedsiębiorcy małopowierzchniowych sklepów. Wprowadzenie do systemu kaucyjnego szklanych butelek jednorazowych wymaga dodatkowej przestrzeni na ich przechowywanie (kosztem powierzchni handlowej) oraz oddelegowania pracownika do przyjmowania zwracanych butelek czy ich ewidencjonowania. Najmniejsze sklepy, których udział w systemie ma być dobrowolny, mogą nie móc do niego przystąpić z czysto technicznych przyczyn (brak odpowiedniej przestrzeni). Co więcej, zdaniem rynku, taka wymuszona okolicznościami decyzja może dodatkowo ograniczyć ich konkurencyjność względem większych obiektów, a niemożność uzyskania dodatkowej usługi może skłonić konsumentów do wyboru sklepu oferującego zbiórkę odpadów i zwrot kaucji.
System kaucyjny, to zdaniem WEI niejedyne rozwiązania, które przewrotnie uderzają w mały handel. Regulacją, która miała na celu ochronę praw pracowniczych, ale również wsparcie małych, rodzinnych sklepów w konkurowaniu z sieciami wielkopowierzchniowymi, była ustawa o zakazie handlu w niedzielę. Skutkiem kilkuletniego obowiązywania regulacji są jednak zmiany nawyków zakupowych (z małych zakupów w osiedlowych sklepach na duże w dyskontach) oraz sukcesywnie malejąca liczba indywidualnych sklepów.
Zamiast wprowadzać nowe regulacje, warto skupić się na rozwiązaniach, które już funkcjonują. W przeciwnym razie problem nadmiaru (tzw. inflacji) prawa i mnogości przepisów będzie istotnym balastem dla dalszego rozwoju gospodarczego kraju.
Autorem tekstu jest Katarzyna Rumiancew, główny analityk Warsaw Enterprise Institute.