Rata plus. Kredytobiorcy dostaną wsparcie rządu?
RPP próbuje powstrzymać szalejącą inflację podnosząc stopy procentowe. Te, mówiąc dużym skrótem, sprawiają, że spłata kredytu staje się droższa. Od kilku miesięcy kredytobiorcy siłą rzeczy przyzwyczaili się już do rosnących rat kredytów i z niepokojem oczekiwali kolejnych informacji na temat stóp procentowym. Mimo to ostatni komunikat RPP był szokiem, kiedy okazało się, że zdecydowano o podniesieniu stóp procentowych o 1 proc. To oznacza wzrost raty o ok. 199 zł., przy kredycie na 25 lat i kapitale do spłacenia 300 tys. zł. Po tej decyzji RPP rata wyniesie 2416 zł. Przypomnijmy, że we wrześniu rata takiego zobowiązania wynosiła 1393 zł. To już siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Czy to znaczy, że kredytobiorcy muszą zacisnąć pasa i czekać na lepsze czasy lub po prostu pogodzić się z wyższymi ratami? Wygląda na to, że rząd planuje przynajmniej częściowo rozwiązać kłopoty osób, które wpadły w kredytową pułapkę. Według ustaleń RMF FM, w planach są dopłaty do kredytów dla najgorzej zarabiających Polaków. Kolejny pomysł to ustawowe ograniczenie marż bankowych.
Dla kogo pomoc?
- Z naszych informacji wynika, że najpoważniej rozważane jest uruchomienie dwóch mechanizmów. Pierwsze to zaoferowanie najbardziej poszkodowanym pomocy w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Miałoby to polegać na tym, że najgorzej zarabiającym państwowych fundusz dawałby wieloletnie nieoprocentowane pożyczki na spłacenie rat. To pozwoliłoby przetrwać ten najtrudniejszy okres - podało RMF FM.
Polecany artykuł:
RMF informuje, że na horyzoncie są także inne formy pomocy, takie jak bezzwrotne dopłaty do kredytów ze strony państwa. Kolejny pomysł, nad którym ma pracować kancelaria premiera, to ustawowe ograniczenie marż kredytowych. Taka kontrola miałaby potrwać kilka miesięcy. Według informacji RMF w kancelarii premiera panować ma przekonanie, że banki zachowują się nieodpowiedzialnie i korzystają z trudnej sytuacji do kumulowania zysków. Niższe marże oznaczałyby niższe raty.