W 2009 roku nastąpiła nowelizacja prawa, w myśl którego zawieszono powszechny pobór do wojska. Przez lata tysiące mężczyzn głowiło się jak uniknąć pójścia w kamasze, aż w końcu przyszłych poborowych oswobodzili politycy. Postulując wprowadzenie zawodowej armii, zrezygnowano z corocznego powszechnego poboru. Wtedy okazało się jednak, że do wojska dobrowolnie granie się wielu młodych ludzi i to nie tylko mężczyzn. I trudno im się nie dziwić.
Dodatki i brak ZUS-u
Polska armia należy bowiem do solidnie opłacanej grupy zawodowej, która może pochwalić się różnymi przywilejami. Żołnierze nie są objęci powszechnym systemem ubezpieczeń społecznych, więc od ich wynagrodzeń nie są odprowadzane składki na ZUS (podobnie jak w przypadków pracowników wymiaru sprawiedliwości). Przykładowo zakładając, że żołnierz zarabia 4 247 zł brutto, to "na czysto" do jego kieszeni wpadnie 3,496 zł. Cywilny pracownik odprowadzający składki ZUS, którego wynagrodzenie brutto wynosi tyle samo, otrzyma pensję netto rzędu 3,025 zł, czyli prawie 500 zł mniej od wojskowego.
Zobacz także: Ile zarabiają policjanci? Prześwietlamy zarobki policji
Zatrudnieni w armii, jak również inni przedstawiciele służb mundurowych, cieszą się niezwykłymi przywilejami emerytalnymi. Wojskowi udają się na zawodowy spoczynek po 15 latach służby. Przy czym do wymaganych 15 lat służby żołnierz może wliczyć sobie maksymalnie do 3 lat urlopu wychowawczego. Na emeryturze będą otrzymywać 40 proc. ostatniego uposażenia plus rozmaite dodatki. Zatrudnieni już po 31 grudnia 2012 roku na emeryturę przejdą dopiero po 25 latach służby i po ukończeniu 55 lat życia. W ich przypadku emerytura wynosi 60 proc. podstawy wymiaru i wzrasta o 3 proc. z każdym rokiem służby ponad wymagane 25 lat.
Za każdy dodatkowy rok ponad obecnie wymagany staż pracy, emerytura zwiększa o 2,6 proc. Jakby tego było mało, wysokość emerytury wojskowych wzrasta za każdy rok służby pełnionej bezpośrednio: w składzie personelu latającego na samolotach naddźwiękowych, w składzie załóg okrętów podwodnych, w charakterze nurków i płetwonurków czy przy w zwalczaniu terroryzmu. Ponadto jeśli żołnierz został inwalidą w trakcie pełnienia służy, jego emerytura ulega powiększeniu o 15 proc. podstawy wymiaru.
Ile zarabia żołnierz?
W wojsku najmniejszą pensję otrzymuje szeregowy: 2,5 tys. zł brutto. Kapral dostanie już nieco więcej, bo 2940 zł brutto, a porucznik na stanowisku dowódcy plutonu już 3910 zł. Solidnymi zarobkami może się pochwalić podpułkownik jako dowódca dostanie do 5450 zł, a pułkownik na stanowisku dowódcy pułku do 7850 zł. Na szczycie finansowej piramidy są generałowie. Generał brygady zarobi od 8400 do 9150 zł, generał dywizji – do 10750 zł, generał broni jako dowódca korpusu otrzyma 12600 zł brutto. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego dostanie za swoją pracę 14900 zł.
Czytaj koniecznie: Pensje kolejarzy. Prezes PKP dostaje 60 tys. zł, a maszynista?
To wszystko jednak pensje podstawowe, od których należy odliczyć kwotę podatku. Do nich jednak dochodzą rozmaite dodatki, które bywają niemałe.
Wojskowi dostają dodatek za długość służby, który zaczyna się od 300 zł, a potem po 15 latach wynosi 15 proc. podstawowego uposażenia. Ekstra pieniądze wędrują również do pilotów, szczególnie tych, którzy zasiadają w myśliwcach F-16. Ich dodatki to od 750 do 2700 zł. Za pełnienie służby na morzu marynarze otrzymają między 225 a 900 zł, a nurkowie za pracę pod wodą od 450 do 1350 zł. Spadochroniarze dostaną za skoki do 675 zł, a żołnierze jednostek specjalnych (jak np. GROM) otrzymują dodatek za zwalczanie terroryzmu sięgający do 3300 zł. Komandosi dodatkowo zarabiają na przebywaniu w strefie walk, za co płacone mają ekstra dniówkę 75-125 zł. Najlepszą fuchą dla wojskowych są misje zagraniczne, gdzie oprócz stałej pensji przysługuje im uposażenie rzędu 1,5-6-krotności bazowej płacy (w zależności od stopnia wojskowego). Miesięcznie na ich konto może wpaść dodatkowe 3,800-15,000 tys. zł.