Zanim w Polsce zaczęto dwa razy w roku przestawiać zegarki o godzinę do przodu lub w tył, obowiązywał czas, który dzisiaj nazywamy zimowym, czyli wynikający bezpośrednio z położenia geograficznego. Ten czas, choć uznany za naturalny dla Polski do końca naturalny nie jest, a przynajmniej nie dla całego jej obszaru. Dlaczego?
Czas słoneczny
Czas naturalny (słoneczny) jest wyznaczany względem Słońca. Określone według tego czasu południe (godzina 12) następuje zawsze podczas górowania Słońca nad lokalnym południkiem ziemskim, a północ podczas dołowania Słońca. Czas słoneczny jest łatwy do ustalenia ma jednak olbrzymią wadę. Aby posługiwać się nim w takiej postaci osoby szybko przemieszczające się na wschód lub zachód musiałyby co kilkanaście kilometrów przestawiać zegarki odpowiednio do przodu lub w tym.
Czas strefowy
W celu usprawnienia komunikacji na duże odległości kulę ziemską podzielono na 24 strefy czasowe. W obrębie całej strefy obowiązuje jeden czas, a sąsiadujące z nią strefy mają czas o godzinę wcześniejszy lub późniejszy, zależnie od tego, czy znajdują się od niej na wschód czy na zachód.
Czas urzędowy
Wiele państw, w tym również Polska, ma jednak w obrębie swojego terytorium więcej niż jedną strefę. Dlatego zamiast czasu strefowego wprowadzono czas urzędowy, obowiązujący na obszarze danego kraju. Dzisiejszy czas zimowy był przed wprowadzeniem zwyczaju zmiany czasu czasem urzędowym, najbardziej zbliżonym do czasu naturalnego (słonecznego). Teraz mamy dwa rodzaje czasu urzędowego: zimowy i letni.