Co to jest ustawa budżetowa [WYJAŚNIAMY od A do Z]

2016-10-03 14:15

28 września rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2017 r. Choć wszyscy spodziewali się, że jej założenia zostaną przedstawione tego samego dnia, prezentację przesunięto na dziś. Projekt budżetu przygotowany przez rząd omówi na specjalnej konferencji prasowej nowy minister finansów, Mateusz Morawiecki. Ale właściwie czym jest ustawa budżetowa i jak powstaje?

Ustawa budżetowa to dokument, na którym opiera się finansowe funkcjonowanie państwa. Uchwalana jest rokrocznie i rokrocznie jej stworzenie wymaga bardzo wiele pracy przede wszystkim Ministerstwa Finansów. Ale w tworzenie dokumentu są też zaangażowane zespoły ekonomiczne innych ministerstw, urzędów centralnych i wojewódzkich. Prace nad ustawą budżetową ruszają co roku w kwietniu. - Wtedy ludzie, którzy przygotowują projekt, mają już sprawozdanie z wykonania ustawy za rok poprzedni. Dysponują też wstępnymi danymi z pierwszego kwartału roku bieżącego. W oparciu o te dane budują założenia na kolejny rok. To jest ogólny schemat, uwzględniający np. przewidywane tempo wzrostu PKB w roku przyszłym, inflację, prognozę zmian na rynku pracy. Te założenia na przełomie kwietnia i maja trafiają pod obrady rządu – wyjaśniała dwa lata temu Halina Wasilewska-Trenkner, minister finansów piastująca ten urząd w 2001 r., zajmująca się pracami nad budżetem państwa od 1995 r., kiedy była podsekretarzem w resorcie finansów. Rozmowę opublikował portal dziennikpolski24.pl.

ZOBACZ TEŻ: To musisz wiedzieć po środowym gorącym posiedzeniu rządu [PODSUMOWANIE]

Co dzieje się potem? Do końca lipca rząd musi przeanalizować wszystkie obowiązujące tendencje i wskaźniki ekonomiczne na przyszły rok. Założenia budżetowe są przyjmowane i rozsyłane do wszystkich ministerstw i zainteresowanych instytucji. Te odsyłają do Ministerstwa Finansów swoje uwagi z propozycjami rozparcelowania pieniędzy pomiędzy różne jednostki. Każdy chce ugrać dla siebie jak najwięcej i resort finansów musi pilnować, by wszyscy zmieścili się w limitach. Nad tym pracuje od połowy sierpnia do początku września, kiedy przedstawia Radzie Ministrów propozycję budżetu. Wtedy szefowie poszczególnych resortów szczegółowo (często burzliwie) ją omawiają. Muszą się uporać ze wszystkimi poprawkami do 30 września, kiedy to projekt ustawy budżetowej należy przyjąć i skierować do Sejmu.

W parlamencie dokument trafia do Komisji Finansów Publicznych, która wprowadza do niego własne poprawki. Inne sejmowe komisje w tym czasie pracują nad swoimi pomysłami i zgłaszają je posłom z Komisji Finansów. Kiedy wszystko jest ustalone, Sejm przyjmuje ustawę. Wtedy trafia ona do Senatu i przechodzi podobną drogę jak w Sejmie. Senatorowie mają tylko dwie opcje. Mogą przegłosować ustawę bez żadnych poprawek i wtedy wędruje ona do podpisania przez prezydenta. Mogą też nanieść zmiany, a wtedy wraca ona do Sejmu. Zgodnie z prawem ustawa budżetowa jest tak wyjątkowa, że Senat nie może jej odrzucić. Na podjęcie decyzji Izba Wyższa ma tylko 20 dni. Kiedy jakieś poprawki senackie się pojawią, posłowie je odrzucają lub przyjmują i tym samym uchwalają dokument w ostatecznym kształcie. Cała procedura w parlamencie może trwać maksymalnie cztery miesiące.

Prawo stanowi, że ustawa budżetowa jest jedyną, której prezydent nie może zawetować. Od momentu otrzymania z Sejmu ma tylko siedem dni, by ją podpisać. Może jednak zgłosić do Trybunału Konstytucyjnego zastrzeżenia co do części zapisów, a sędziowie Trybunału powinni ich przeanalizowanie traktować priorytetowo – ustawy budżetowej nie dotyczy kolejność wpływu wniosków. Patrząc już na sam proces uchwalania, widać, jak ważna jest ustawa budżetowa. Ale dlaczego? Bez niej państwo nie może bowiem funkcjonować, gdyż zawiera ona „plan dochodów i wydatków oraz przychodów i rozchodów organów władzy publicznej, w tym organów administracji rządowej, organów kontroli i ochrony prawa, sądów i trybunałów” i zawiera „fundusz scentralizowanych środków pieniężnych gromadzonych i rozdzielanych w ciągu roku, w związku z realizacją zadań państwa” - wyjaśnia Narodowy Bank Polski.

ZOBACZ TEŻ: Projekt budżetu na 2017 r. Będą pieniądze na 500+ i reformę emerytalną? [SZCZEGÓŁY]

Ustawa budżetowa klasyfikuje wydatki państwa, dzieląc je na obszary takie jak rolnictwo, nauka, oświata i wychowanie, szkolnictwo wyższe, ochrona zdrowia, opieka społeczna, administracja publiczna, wymiar sprawiedliwości, urzędy naczelnych organów władzy, ubezpieczenia społeczne, obrona narodowa, bezpieczeństwo publiczne. Dokument mówi też o tym, ile pieniędzy zostanie przeznaczone na dotacje do podmiotów gospodarczych, gospodarstw komunalnych i mieszkalnictwa, ubezpieczenia społeczne, obsługę długu krajowego i zadłużenia zagranicznego, subwencje dla gmin, wydatki bieżące jednostek budżetowych i wydatki inwestycyjne. A pozostaje jeszcze kwestia najważniejsza – to właśnie z ustawy budżetowej dowiadujemy się, jaka będzie wysokość dziury budżetowej, czyli kwoty, o ile więcej państwo w danym roku wyda, niż zarobi. Dziura nie może być większa niż 3 proc. PKB, bo wtedy danemu krajowi UE grozi procedura nadmiernego deficytu. Jeśli państwo zostanie nią objęte, musi zacząć zaciskać pasa.

Źródła: dziennikpolski24.pl, nbportal.pl, sejm.gov.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze