Kupujesz prezenty? Uważaj na niebezpieczne zabawki!

2016-12-21 14:17

Zabawki to jeden z najczęściej kupowanych prezentów. Przed świętami sklepowe półki wręcz uginają się od samochodów, lalek, klocków, grzechotek itd. Wybierając którąkolwiek z tych rzeczy trzeba bardzo uważać, bo o nieszczęście jest bardzo łatwo.

Przekonał się o tym pan Stanisław Zięba, którego historię opisuje „Gazeta Krakowska”. Fragment grzechotki, którą kupił na targu w Oświęcimiu znalazł się w ustach jego 9-miesięcznego chrześniaka Antosia. Gdyby nie szybka reakcja matki, mogło dojść do tragedii.

Pan Stanisław tłumaczy, że zabawka wydawała mu się dobrze wykonana. Do jej zakupu skłoniła go m.in. atrakcyjna cena.  Wydawała się dobrze wykonana, była oryginalnie zapakowana - mówi mężczyzna, którego do zakupu skłoniła m.in. atrakcyjna cena.

Przed wręczeniem prezentu pan Stanisław obejrzał grzechotkę. Nie wzbudziła ona jego podejrzeń. Podczas wizyty u siostry dał ją dziewięciomiesięcznemu Antosiowi. Prezent spodobał się maluszkowi. Zaczął potrząsać grzechotką. Nowa zabawka tak mocno go zainteresowała, że postanowił także spróbować jak smakuje. Zaczął ją wkładać sobie do ust i gryźć.

Czytaj również: Empik zmienia właściciela. Jest zgoda UOKiK

- Nagle patrzymy, a on ma kawałek pomarańczowego plastiku w buzi. Siostra wyciągnęła mu to z ust. Co by było, gdyby nikt tak szybko tego nie zauważył? - mówi zdenerwowany mężczyzna.

Fragment grzechotki kupionej na targu znalazł się w ustach 9-miesięcznego Antosia. Szybka reakcja zapobiegła tragedii. Chłopiec mógł się udusić. Mężczyzna bardzo się przejął tą sytuacją. Zaczął szukać w internecie informacji nt. niebezpiecznych zabawek. Tam natknął się na zdjęcie identycznej grzechotki. Okazało się, że pochodzący z Chin produkt z uwagi na niewłaściwy kształt i rozmiar może spowodować uduszenie. Prezes Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakazał wycofanie go z obrotu.

Zabawki są jednym z tych produktów, które są regularnie sprawdzane przez Inspekcję Handlową. Niestety, jakość tych, które trafiają na nasz rynek wciąż pozostawia bardzo wiele do życzenia. Podczas ubiegłorocznych kontroli inspektorzy zakwestionowali aż 37 proc. zabawek. Najwięcej zastrzeżeń budziła jakość lalek, pluszaków oraz zabawek dla niemowląt – m.in. grzechotek.

Niektóre zabawki zostały zbadane w laboratoriach UOKiK. Kontrolerzy sprawdzili ich jakość i obecność niedozwolonych substancji chemicznych. Na 473 przebadane próbki 155 wzbudziło zastrzeżenia – zabawki były za głośne, posiadały zbyt małe elementy mogące powodować udławienie lub wady konstrukcyjne.

Zobacz także: Sklep odrzucił twoją reklamację? 10 stycznia wejdą nowe przepisy

Zbyt dużą zawartość ftalanów wykryto w 30 zabawkach (103 przebadane). Są to substancje używane do produkcji miękkich elementów, np. piłek, lalek, zabawek dla niemowląt do chwytania, ściskania. Dopuszczalne stężenie ftalanów to zabawkach to 0,1 proc. masy z ich dodatkiem. Występowanie tych związków w stężeniach wyższych niż dopuszczalne jest niebezpieczne dla dzieci z uwagi na ich negatywny wpływ na gospodarkę hormonalną, w szczególności rozrodczość.

Rady UOKiK dla osób kupujących zabawki:
1. Wybierz zabawkę dostosowaną do wieku twojego dziecka. Sprawdź, czy nie zawiera małych elementów, które maluch mógłby połknąć.
2. Jeżeli kupujesz zestaw kosmetyczny, grę zapachową, zwróć uwagę na ostrzeżenia o tym, że „Zawiera substancje zapachowe mogące powodować alergie”. Ostrzeżeń szukaj na opakowaniu.
3. Zabawki, które można złożyć, np. wózki dla lalek, muszą posiadać blokadę zabezpieczającą.
4. W wyborze pomocny będzie znak CE, który musi znaleźć się na każdej zabawce i oznacza deklarację producenta, że produkt spełnia zasadnicze wymagania bezpieczeństwa.
5. Jeżeli masz wątpliwości, co do bezpieczeństwa czy jakości zabawki, skontaktuj się z Inspekcją Handlową lub Departamentem Nadzoru Rynku w UOKiK.

Źródło: Gazeta Krakowska, materiały prasowe UOKiK; oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze