ZABRAKNIE MIEJSC W SZPITALACH

i

Autor: Artur Hojny

NIK: szpitale łamią prawo

2016-06-23 18:29

Już nie tylko sprzątanie, pranie czy przygotowywanie posiłków. Dziś szpitale zlecają firmom zewnętrznym również udzielanie świadczeń medycznych (np. wykonywanie badań laboratoryjnych). Jak wynika z kontroli NIK – robią to z naruszeniem prawa. Skutki tego ponoszą również pacjenci.

Jak tłumaczy NIK, zlecanie zdań firmom zewnętrznym to coraz częstsza praktyka. Szpitale wydają na ten cel spore kwoty – w niektórych przypadkach jest to prawie jedna trzecia kosztów ich działalności. W okresie objętym kontrolą (lata 2012-2014) szpitale, które wzięła pod lupę Izba przeznaczały na ten cel od 4 do 77 mln zł rocznie.

–  Wyniki kontroli wskazują, że korzystanie z zewnętrznych usług medycznych odbywa się w szpitalach powszechnie z naruszeniem prawa, głównie w toku wyboru wykonawców. Kontrola ujawniła także szereg działań nierzetelnych lub naruszających zasadę uczciwej konkurencji – informuje NIK.

Czytaj również: Ile naprawdę zarabiają pielęgniarki

W większości skontrolowanych przypadków decyzje o korzystaniu z usług zewnętrznych nie były poparte jakąkolwiek analizą ich opłacalności. Zarówno w przypadku usług medycznych, jak i niemedycznych dyrektorzy szpitali z góry zakładali niższe koszty oraz lepszą organizację pracy u wykonawców. To może prowadzić do sytuacji, w której z powodu outsourcingu szpitale ponoszą koszty wyższe, niż gdyby określone zadania wykonywały samodzielnie (co faktycznie stwierdzono jednej ze skontrolowanych placówek).   

Niewłaściwy nadzór nad pracą firm zewnętrznych
NIK zarzuca także szpitalom nieodpowiedni nadzór nad sposobem, w jaki zewnętrzne firmy wykonują powierzone im zadania. Co ciekawe, okazuje się, że znacznie częściej szpitale patrzą na ręce przedsiębiorstwom, które wykonują dla nich takie prace jak pranie, sprzątanie czy żywienie pacjentów. Firm, które świadczą dla nich usługi medyczne nie kontrolują wcale (w niektórych przypadkach okazało się nawet, że nie mają nawet takiej możliwości, ponieważ nie zastrzegły sobie tego w umowach, choć miały taki obowiązek).

Zdaniem Izby brak nadzoru ze strony szpitali istotnie przyczynił nieprawidłowości, jakich dopuszczały się firmy zewnętrzne. Wśród nich NIK wymienia m.in.:
- zlikwidowanie bez wiedzy szpitala laboratorium, w którym miały być wykonywane badania;
- powierzanie przez wykonawcę udzielania świadczeń zdrowotnych osobom niemającym odpowiednich kwalifikacji;
- poświadczanie przez personel medyczny realizujący umowy cywilnoprawne udzielania świadczeń w dwóch miejscach w tym samym czasie;
- nieprzeprowadzanie przez usługodawcę niezbędnych przeglądów aparatury medycznej;
- niedotrzymywanie terminów wykonywania badań;
- liczne nieprawidłowości przy sporządzaniu przez wykonawców dokumentacji medycznej.

Outsourcing pracowników
Kontrola NIK potwierdziła też to, o czym mówi się od dawna – szpitale zastępują pracę etatową umowami cywilnoprawnymi. To zwiększa ryzyko wykonywania zadań przez personel medyczny bez odpowiedniego odpoczynku.

„W prawie trzech czwartych skontrolowanych szpitali dopuszczano do świadczenia pracy przez poszczególnych członków personelu przez ponad 78 godzin w tygodniu. Wiązało się to z wielodniowym, ciągłym wykonywaniem obowiązków. Ustalenia NIK w tym zakresie pokrywają się z udostępnionymi Izbie wynikami kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Niepokoi fakt, że dyrektorzy szpitali wskazują brak konieczności przestrzegania norm czasu pracy jako podstawową przesłankę do zawierania umów cywilnoprawnych. Izba zwraca uwagę, że unikanie tych norm, których celem jest bezpieczeństwo pracy, zagraża zdrowiu samego personelu, jak również zdrowiu i życiu powierzonych mu pacjentów” – informuje NIK.

Zobacz: Ministerstwo zdrowia przeciwko prywatyzacji szpitali

Zdaniem NIK skala wykrytych nieprawidłowości jest na tyle duża, że nie można ich wyeliminować bez zmiany przepisów. Izba zaleca m.in. rozpoczęcie prac nad opracowaniem przepisów ograniczających zakres, w jakim usługi zewnętrzne mogą zastępować pracę personelu medycznego.

Lista szpitali objętych kontrolą:
1. Szpital Uniwersytecki nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy
2. 10 Wojskowy Szpital Kliniczny z Polikliniką SP ZOZ w Bydgoszczy
3. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Białej Podlaskiej
4. Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Lublinie
5. Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy w Olsztynie  
6. Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu
7. Wojewódzki Szpital Zespolony w Koninie
8. Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
9. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy
10. Specjalistyczny Szpital im.dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu
11. Wojewódzki Szpital Zespolony im. L. Rydygiera w Toruniu  

Obydwa bydgoskie szpitale oraz szpitale w Wałbrzychu i Legnicy, mimo stwierdzonych nieprawidłowości otrzymały od NIK ocenę pozytywną. Kontrola NIK odbyła się w 2015 r.

Źródło: NIK, oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze