Urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości w 5 lat zarobiła na reprywatyzacji 38 mln zł

i

Autor: Wojciech Artyniew

REPRYWATYZACJA: ponad 38 mln zł wpłynęło na konto siostry znanego adwokata

2016-09-06 17:16

Ministerstwo Sprawiedliwości zwołało 6 września posiedzenie komisji dyscyplinarnej w sprawie zatrudnionej w resorcie Marzeny Kruk. Współwłaścicielka kontrowersyjnej działki koło Pałacu Kultury pracuje w MS od lat 90. Zarobiła przeszło 38 mln zł dzięki roszczeniom, które odkupiła od spadkobierców właścicieli warszawskich nieruchomości.

Związana od lat 90. z Ministerstwem Sprawiedliwości Marzena Kruk jest współwłaścicielką działki przy Pl. Defilad. Z ustaleń GW wynika, że prawa do gruntów, które miały być spłacone jeszcze w latach 50., nabyła w wątpliwych okolicznościach z pomocą brata, mecenasa Roberta Nowaczyka. Współwłaścicielami działki zostali: Grzegorz Majewski – prezes Krajowej Rady Adwokackiej oraz Janusz Piecyk, wspólnik Nowaczyka. Gazeta szacuje, że dzięki odkupionym roszczeniom pracowniczka MS zarobiła łącznie ponad 38 mln zł latach 2011 – 2015. Jej brat walczył o odszkodowania dla klientów w 50 postępowaniach związanych z warszawską aferą reprywatyzacyjną, z czego w 19 przypadkach występował w interesach siostry.

Postępowania odszkodowawcze prowadziło rozwiązane ostatnio przez Hannę Gronkiewicz-Waltz Biuro Gospodarki Nieruchomościami. Przy udziale brata Kruk udało się wygrać w sześciu przypadkach. Postępowania dotyczyły nieruchomości w różnych dzielnicach Warszawy – na Pradze Południe, Woli, Mokotowie i Targówku. Wszystkie odszkodowania urzędniczka otrzymała dzięki nabyciu roszczeń do nieruchomości.

Przeczytaj również: Oto, jak szef warszawskiej adwokatury został właścicielem działki wartej fortunę [PEŁNA WERSJA]

Jak podkreśla Gazeta Wyborcza, sprawa dotycząca praskiej działki ciągnęła się blisko 20 lat. Urząd Miasta Stołecznego Warszawy wypłacił odszkodowanie dopiero po wygranej Kruk i otrzymaniu kary za opieszałość w wysokości 1000 złotych. Dla porównania, w drugim półroczu 2015 r. BGN przyznało Kruk 10 mln złotych.

Odszkodowania za utratę znacjonalizowanych po 1956 r. nieruchomości przysługują spadkobiercom zgodnie z dekretem wprowadzonym za prezydentury Bolesława Bieruta. W praktyce wiele rodzin bezskutecznie domagało się zadośćuczynienia od stołecznego ratusza. Co więcej, roszczenia względem państwa mogą mieć nie tylko osoby, które ucierpiały po II wojnie światowej oraz ich krewni, ale także – podmioty, które odkupią prawa do roszczeń. Kontrowersyjne przepisy były nagminnie wykorzystywane w Warszawie przez milionerów skupujących prawa do cudzych roszczeń. Na początku br. nadużyciami w tej materii zajęło się Prawo i Sprawiedliwość.

Zobacz także: [Reprywatyzacja] Szef warszawskiej adwokatury zawieszony w pełnieniu tej funkcji

GW przypomina, że w latach 2014 – 2016 państwo partycypowało w kosztach wypłaty odszkodowań. W ciągu trzech lat warszawski ratusz miał otrzymać na ten cel ok. 600 mln złotych. Po kontroli przeprowadzonej w stołecznym urzędzie PiS wstrzymał jednak wypłaty na zaspokojenie roszczeń z tytułu utraconych nieruchomości. Sprawę nagłośniły media z GW na czele.

Jak poinformowało nas Ministerstwo Sprawiedliwości, oświadczenia majątkowe Kruk nie mogą zostać upublicznione, jednak na 6 września wyznaczono posiedzenie komisji dyscyplinarnej w sprawie urzędniczki, która rozstrzygnie o jej ewentualnym zwolnieniu. Wątpliwości wzbudzają oświadczenia majątkowe pracowniczki resortu i ich korekty z lat 2012 – 2016.

Źródła: Stołeczna Wyborcza (6 września 2016), se.pl, newsweek.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze