FRANKOWICZE ZNÓW BĘDĄ PROTESTOWAĆ

i

Autor: Tomasz Radzik FRANKOWICZE ZNÓW BĘDĄ PROTESTOWAĆ

Rewolucyjny wyrok dla frankowiczów. Kredytobiorcy odzyskają pieniądze?

2016-05-09 13:28

Bankowy powinni teraz bardziej obawiać się wyroków sądowych niż prezydenckiego projektu ustawy ws. frankowiczów, który stale zmienia swój kształ. Sąd w Warszawie przyznał kredytobiorcy 18 961,73 zł odszkodowania i uznał jego kredyt frankowy za... złotówkowy - tyle, że niską stawką LIBOR, ale z marżą. Czy to oznacza drogę dla pozostałych frankowiczów, który stracili na zmianie kursu szwajcarskiej waluty?

Precedensowy wyrok zapadł przed długim weekendem majowym w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Klient mBank zaciągnął kredyt hipoteczny w 2006 roku na kwotę 130 tys. złotych. I choć spłacał go przez kilka lat, to jego dług urósł o 30 tys. zł. Wszystko za sprawą uwolnienia szwajcarskiej waluty w styczniu ubiegłego roku, kiedy kurs franka wystrzelił do góry.

Sprawdź również: Przewalutowania nie będzie? Bank umorzy część kredytu za mieszkanie

- Jest to pierwsze tego typu korzystne dla kredytobiorcy rozstrzygnięcie, potwierdzające zasadność odwoływania się do klauzul abuzywnych (niedozwolonych - przyp. red.) jako podstawy podważania umowy kredytów indeksowanych - pisze "Puls Biznesu".

Taką możliwość kredytobiorcy mają od 2010 roku, kiedy Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) uznał, że klauzule w umowach, dające bankowi swobodę ustalania wysokości kursu, po jakim przeliczane są kredyty i raty kredytów denominowanych i indeksowanych do franka szwajcarskiego, są niedozwolone.

Z tej furtki skorzystało aż 4,5 tys. klientów Millennium, którzy złożyli pozew zbiorowy przeciwko bankowi. Czekają oni obecnie na decyzję sądu - czytamy w "PB".

Wyrok z 29 kwietnia sąd  mówi że bank nie określił sposobu ustalania kursu, a w dodatku zastrzegł sobie możliwość jednostronnego decydowania o cenie waluty. Dalej stwierdził, że w związku z tym klientowi należy się odszkodowanie w wysokości obliczonej jako różnica między ratami pobranymi od kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego oraz ratami, jakie kredytobiorca płaciłby od kredytu złotowego. Innymi słowy, choć był to kredyt we frankach, to teraz jest traktowany jakby był w złotówkach.

Sąd uznał ponadto, że klienta nie wiąże już klauzula o waloryzacji kredytu, ale pozostałe zapisy umowy nadal są ważne. I jak wyjaśniają autorzy artykułu, ma to daleko idące konsekwencje. Skoro bowiem kredyt nie jest już przeliczany na franki, to jest zwykłym kredytem złotowym. Tyle tylko, że zgodnie z pozostałymi zapisami umowy, spłacanym według ustalonych z bankiem reguł, czyli opartym na stopie procentowej LIBOR dla franka szwajcarskiego plus marża.

Autorzy artykuły przekonują, że wyrok ws. klienta mBanku to "więcej, niż wymarzyli sobie twórcy pierwszej wersji prezydenckiej ustawy frankowej, wprowadzającej kurs sprawiedliwy przewalutowania kredytu".

 

Źródło: "Puls Biznesu"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze