Firma, której prezesem jest Maciej Lubiak, od zawsze słynęła z innowacyjnych rozwiązań. Dlatego już teraz, po kilku miesiącach żmudnych testów wprowadza swoją pierwszą, biodegradowalną tackę, w której - na razie - będzie dostarczany jeden z posiłków Maczfit - czytamy w komunikacie prasowym firmy.
ZOBACZ TEŻ: Maczfit w każdym miejscu w Polsce? Firma startuje z usługą vendingową [ZDJĘCIA]
- Jestem przekonany, że to pierwszy krok do wielkiej zmiany. Nie chcieliśmy stać z boku i czekać z założonymi rękoma udając, że problem nas nie dotyczy. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy jego częścią i tylko my możemy go rozwiązać. To nasze zobowiązanie dla lepszego jutra - mówi Maciej Lubiak, prezes zarządu, Maczfit.
Dlaczego proces przechodzenia na opakowania biodegradowalne jest tak czasochłonny?
Branża spożywcza w odróżnieniu od innych obarczona jest bardzo wieloma restrykcjami. Szczególne znaczenie ma to w przypadku cateringu dietetycznego. Pudełko musi cechować się bardzo dużą wytrzymałością w transporcie, nie może wchodzić w reakcję ze znajdującą się w środku żywnością oraz negatywnie wpływać na jej smak czy wygląd. Do tej pory tylko rozwiązania oparte na plastiku spełniały wszystkie te warunki.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: iTaxi rozpycha się na rynku e-taksówek. Polski startup walczy z Uberem
- Wstępne rozmowy z dostawcami zaczęliśmy już rok temu. Niestety nikt nie był w stanie sprostać naszym rygorystycznym wymaganiom oraz skali biznesu. Dlatego postanowiliśmy z jedną firmą stworzyć zupełnie nowe rozwiązanie dostosowane do naszych potrzeb - mówi Anna Maciejewska, dyrektor ds. jakości Maczfit.
Maczfit tylko tą jedną biodegradowalną tacką ograniczy zużycie plastiku aż o 20 procent. A to przecież dopiero początek. Już wkrótce wszystkie posiłki lidera cateringu dietetycznego w Polsce będą dostarczane w pełni ekologicznych opakowaniach.