Obecnie w koszty można wrzucić wszystkie wydatki związane z zakupem (w przypadku amortyzacji limit wynosi 20 tys. euro) i eksploatacją firmowych aut. Nie brakuje jednak kierowców, którzy nadużywają tej możliwości i wrzucają w koszty nawet prywatne przejazdy. Właśnie taki proceder ma być ukrócony zgodnie z założeniami zmian podatkowych zaproponowanych przez Ministerstwo Rozwoju.
Rząd chce, aby w koszy można było wrzucać 100 proc. wydatków na takie samochody, które nie są używane w celach prywatnych. Wszystkie firmowe przejazdy będą musiały być ewidencjonowane tak, aby można było sprawdzić, jaki był cel podróży i dokąd udał się kierowca. W pozostałych przypadkach, kiedy przedsiębiorcy używają firmowych samochodów w celach prywatnych, w koszty będzie można wrzucić tylko 50 proc. wydatków.
Zobacz także: Zmiany w ubezpieczeniu OC w 2017 roku
Zmiany mają wejść w życie 1 czerwca 2017 roku. W praktyce prawdopodobnie uderzą w najuboższych – osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. W koszty nie będzie już można wliczyć przejazdu, podczas którego przedsiębiorca odwozi dziecko do szkoły czy jedzie na zakupy.
Przeczytaj również: Zadłużenie Skarbu Państwa coraz większe
W chwili obecnej przedsiębiorca rozliczający się z podatku dochodowego może wrzucić w koszty wydatki poniesione na zakup samochodu firmowego. Wolno również odpisać koszty eksploatacji – wydatki na paliwo, wymianę opon, przeglądy, ubezpieczenie czy remont. Auto zalicza się w takim przypadku do środków trwałych. Odpisy amortyzacyjne nie powinny jednak przekroczyć 20 tys. euro.
Po wprowadzeniu przepisów istnieje ryzyko, że część przedsiębiorców zacznie deklarować używanie samochodu wyłącznie w celach służbowych wbrew stanowi rzeczywistemu. Wszystko po to, aby wliczyć w koszty 100 proc. wydatków na samochody. Nie wiadomo, jak skarbówka będzie interpretować ewidencje przejazdów. Istnieje ryzyko, że urzędy mogą mieć zastrzeżenia do ewidencji prowadzonych przez tych kierowców, którzy wrzucą w koszty prowadzenia firmy 100 proc. wydatków na auto.
Oprac. na podst. Rzeczpospolita 22 listopada 2016 r., rp.pl, dziennik.pl