Firmy audytorsko-doradcze

i

Autor: Shutterstock / Fotomontaż SE

PiS chce rozbić beton na rynku firm audytorskich w Polsce

2016-12-21 14:33

Prawo i Sprawiedliwość pracuje nad projektem ustawy o biegłych rewidentach, która ma rozdzielić możliwość przeprowadzania audytu i doradzania przez jedną firmę. Chodzi głównie o tzw. "wielką czwórkę" z branży: KPMG, EY, PwC i Deloitte. - Ustawa ma na celu otwarcie rynku także dla polskich firm audytorskich - przekonuje autor projektu poseł PiS Artur Soboń.

W piątek w Sejmie powstała podkomisja, której poseł Artur Soboń (PiS) jest przewodniczącym. Ma ona zająć się pracami nad projektem ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym, która jest implementacją do polskiego porządku prawnego Dyrektywy i Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego.

Zobacz również: Gigantyczny dług Skarbu Państwa. Tylko w październiku wzrósł o 8 mld złotych

Na potrzebę zmiany prawa w tym zakresie zwracał uwagę również UOKiK. Urząd podkreśla silną koncentrację na rynku audytorskim –  tzw. „wielkiej czwórki", a w konsekwencji na istniejące wysokie bariery wejścia na rynek, co godzi w rozwój polskich spółek biegłych rewidentów.

- Chodzi o EY, KPMG, PwC i Deloitte. Wszystkie spółki z WIG20 są badane przez tzw. "Wielką czwórkę". Na to wydawane są duże pieniądze i pytanie czy nie mogłyby tego robić polskie firmy? - pyta retorycznie Soboń.

Przekonuje, że ustawa ma na celu otworzyć rynek dla polskich firm audytorskich i ma oddzielić audyt od doradztwa. Poseł podaje przykład Facebooka, który opisał "Bloomberg". Serwis Marka Zuckerberga zapłacił jednej z firm z tzw. "wielkiej czwórki" prawie 23 mln dolarów amerykańskich za audyt, ale jednocześnie ponad 21 mln dol. za usługi planowania podatkowego i inne usługi nieaudytorskie. Gigant miał na tym zaoszczędzić na optymalizacji podatkowej ok. 1 mld dolarów.

- To rodzi zagrożenia. Musimy zakładać, że rewident kieruje się zawodowym sceptycyzmem i profesjonalizmem. A trudno o takie podejście jeśli rewident sprzedaje inne usługi doradcze firmie, którą kontroluje. To budzi konflikt interesów - zauważa poseł PiS.

Sprawdź też: MON kupiło rakiety Piorun za prawie miliard złotych

W propozycji ustawy pojawia się kara za złamanie zakazu i np. doradzanie agresywnej optymalizacji podatkowej przez audytora - 250 tys. zł dla biegłego. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców chce ją podnieść do miliona, a Krajowa Izba Biegłych Rewidentów obniżyć do 100 tys. zł.

Dodatkowo w imieniu państwa polskiego ma powstać Komisja Nadzoru Audytowego, która będzie nadzorować przestrzeganie przepisów. Ustawa ma wprowadzić też obowiązek rotacji firmy audytorskiej - maksymalnie 5 lat dla firmy oraz wyznaczenie definicji najważniejszych jednostek z punktu widzenia audytu, czyli tzw. jednostek zainteresowania publicznego.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze