Energetyki

i

Autor: Stanislaw Bielski/REPORTER; Shutterstock Energetyki

Napoje energetyczne

Szlaban na „energetyki” – czy młodzież to łyknie?

2023-03-01 15:20

Młodzieżowy slang budzi wiele, często skrajnych emocji. Pozycję wicelidera popularnego plebiscytu na „Młodzieżowe Słowo Roku 2022” uzyskało określenie „odklejka”. W przekładzie dla dorosłych oznacza ono „stan, ewentualnie osoby, które są oderwane od rzeczywistości”. Tak krótko, językiem młodych, możnaby skomentować ostatni pomysł zakazu sprzedaży niepełnoletnim napojów energetyzujących, popularnych „energetyków”.

Przypomnijmy, że choć dyskutowano o takich ograniczeniach już wcześniej, to dopiero ostatnio pomysł przełożono na konkretne przepisy projektu ustawy. Mniej rozpoznawalna na polskiej scenie politycznej, Partia Republikańska, 9 lutego br. złożyła w Sejmie swój projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym. Dotyczy on przede wszystkim zakazu sprzedaży osobom niepełnoletnim napojów energetyzujących. Takimi napojami nie będzie można handlować m.in. na terenie szkół i placówek oświatowych. Co więcej, ustawa ma zakazać promocji tzw. „energetyków” w telewizji w najlepszym czasie antenowym (od 6 rano do 22 wieczór). „O ile problem nadużywania przez dzieci i młodzież tego rodzaju napojów, zawierających substancje pobudzające takie, jak tauryna i kofeina, nie może być bagatelizowany, o tyle próba zastąpienia edukacji restrykcyjną regulacją w ocenie ekspertów Instytutu Staszica jest niecelowa i nie przyniesie pożądanych skutków” – pojawiają się pierwsze głosy krytyków skuteczności regulacji odgórnie narzucanych przez państwo.

W ocenie przeciwników ustawy, restrykcyjne przepisy nie tylko uderzają w przedsiębiorców, ale też nie rozwiązują problemów społecznych. „Pomysł zakazania sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18. roku życia jest klasycznym przykładem nadregulacji – próby rozwiązania problemu ustawą, choć skuteczną receptą byłyby tu edukacja i kampanie świadomościowe” – mówi nam dr Piotr Balcerowski, wiceprezes Instytutu Staszica.

Wątpliwości budzi wybiórcze podejście do problemu nadużywania napojów na bazie substancji pobudzających, w tym kofeiny i tauryny. W filiżance espresso znajdziemy większą zawartość kofeiny niż w puszce napoju energetyzującego. Przyjęcie przepisów zakazujących sprzedaży wyłącznie energetyków doprowadziłoby do kuriozalnej sytuacji, w której szesnastolatek nie mógłby kupić takiego napoju, ale bez przeszkód zamówi mocną kawę czy kupi energetycznego batona.

Z kolei zakaz reklamy w telewizji, nie osłabi marketingu marek globalnych, które promują się przede wszystkim w social mediach i w Internecie. „Reklama telewizyjna nie jest w obecnej dobie najważniejszym kanałem dotarcia, w szczególności do młodych odbiorców. Projektodawcy skupili się na wybranych, wąskich kanałach, nie dostrzegając, że w ten sposób podejmują działania pozorne” podkreśla Balcerowski.

Instytut Staszica zlecił firmie Indicator analizę regulacji dotyczących rynku sprzedaży napojów energetyzujących w Unii Europejskiej. Wynika z niej, że spośród europejskich krajów, ograniczenia w sprzedaży stosują jedynie Finlandia, w której napojów energetyzujących nie kupi legalnie osoba poniżej szesnastego roku życia i Łotwa – z zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Przed nami konsultacje dotyczące wprowadzenia ustawowej granicy wieku prowadzono w Norwegii, ale uznano, że taki środek zapobiegawczy nie jest proporcjonalny i zasadny.

Czy Polska zastosuje najbardziej restrykcyjne prawo w Europie? Ograniczenia, które przyjęły poszczególne państwa członkowskie, dotyczą maksymalnej zawartości kofeiny i/lub tauryny w napoju oraz możliwości reklamowania napojów energetyzujących. Sam zakaz sprzedaży może zadziałać jak „zakazany owoc” i zachęcić młodych ludzi do obchodzenia przepisów narzuconych przez państwo.

Pieniądze to nie wszystko Paweł Szrot
Sonda
Pijesz napoje energetyczne?
Najnowsze