Rynkowi lombardów w Polsce przyjrzał się Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który w swoim raporcie zauważa, że w czasie pandemii aż 1,5 mln osób skorzystało z takich usług. Aż 65 proc. odwiedzających lombardy w czasie pandemii odczuwa pogorszenie swojej sytuacji finansowej. Mimo rosnącej pozycji lombardów, zapowiadana ustawa antylichwiarska całkowicie je pomija.
Lichwa to pożyczka na wysoki procent, oparta często na kosztach dodatkowych. Skutkuje wysokimi zyskami dla pożyczkodawcy i dużymi stratami pożyczkobiorcy, w skrajnych przypadkach doprowadza do wpadnięcia w spiralę długów. Zapobiec takim działaniom ma ustawa antylichwiarska autorstwa wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła, która ma wprowadzić limit kosztów pozaodsetkowych do progów 10 proc. plus 10 proc.
ZOBACZ: Banknot i moneta z Lechem Kaczyńskim jest już w obiegu! [ZDJĘCIA]
Polityk od lipca br. zapowiadał wprowadzenie przepisów regulujących działalność firm pożyczkowych - z wyłączeniem lombardów. Regulacje w tajemnicy zostały jednak rozesłane do kilku ministerstw i urzędów centralnych, które… nie zostawiły na nich suchej nitki. UOKiK oraz resorty finansów i rozwoju domagają się szerokich konsultacji.
O tym, że projekt wymaga zmian dobitnie świadczy raport ZPP. Jak czytamy, lombardy unikają formalnego zarejestrowania dzięki czemu obchodzą ustawę o kredycie konsumenckim, która reguluje relacje pomiędzy instytucjami finansowymi a ich klientami. Dla przykładu – współpracownicy ZPP odwiedzili lombard działający jako sklep… mięsny.