Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, ile kosztuje leczenie za granicą. Koszty są zależne od tego, w którym kraju przebywamy. Na przykład w Hiszpanii wezwanie karetki pogotowia to koszt ok. 480 euro (2 tys. zł!), portal wyborcza.biz opisuje też przypadek mężczyzny, który zasłabł podczas kąpieli w oceanie u wybrzeży USA. Koszt ratowania jego życia przekroczył, uwaga, 800 tys. zł! Z kolei polski turysta, który spadł ze skały podczas wspinaczki w Grecji, musiał zapłacić za hospitalizację i transport do kraju 30 tys. zł! Koszty są ogromne niezależnie od pory roku. Zimą uważać muszą przede wszystkim korzystający z zagranicznych stoków narciarskich.
ZOBACZ TEŻ: 40 tys. zł to koszt transportu poszkodowanego narciarza. Kto za to płaci?
„Najwięcej wypadków podczas jazdy na nartach przytrafia się na stokach włoskich, bowiem są one najbardziej zatłoczone. Potem są Austria, Francja, Czechy i Słowacja. To właśnie powrót z asystą medyczną z Włoch może nas przyprawić o finansowy ból głowy. Można za niego zapłacić (podobnie jak w przypadku „zbierania” ze stoku) nawet 40 tys. zł. Niewiele lepiej jest w przypadku Francji (22 tys. zł) czy Austrii (25 tys. zł)” - pisaliśmy w styczniu br. Dlatego też przed każdym wyjazdem zagranicznym powinniśmy się ubezpieczyć. W zakupionej przez nas polisie znajdziemy zapisy, które wyjaśnią nam, jaką kwotę za leczenie wyłoży za nas ubezpieczyciel. Najczęściej jest to 10 tys. euro (40 tys. zł) - jeśli kupujemy ubezpieczenie dołączone do wycieczki w biurze podróży - ale często to nie wystarczy.
„Jadąc do krajów UE, powinniśmy ubezpieczyć się na 100-120 tys. zł (…). Podróżujący poza UE powinni już wybrać sumę ubezpieczenia na poziomie 200-250 tys. zł. Jeśli celem są kraje Ameryki Północnej, w których koszty leczenia są najwyższe na świecie, suma ubezpieczenia powinna wynosić przynajmniej 400 tys. zł” - wskazuje wyborcza.biz. W pokryciu kosztów części podstawowych zabiegów medycznych pomoże nam wydawana bezpłatnie przez NFZ karta EKUZ, która działa w krajach UE oraz w Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii. Informacje o tym, jak jak ją wyrobić oraz kto i na jak długo może ją otrzymać, znajdziecie tutaj >>>, z kolei o tym, jakie usługi medyczne obejmuje w danym kraju, dowiecie się stąd >>>
ZOBACZ TEŻ: Ubezpieczyciel pokryje koszty leczenia w prywatnej klinice! Jest orzeczenie
Jeśli chodzi o transport zwłok do kraju, tu również należy się liczyć ze skomplikowanymi procedurami. Reguluje je art. 14 Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, który mówi: „na sprowadzenie zwłok i szczątków z zagranicy w celu ich pochowania należy uzyskać pozwolenie starosty właściwego ze względu na miejsce, w którym zwłoki i szczątki mają być pochowane (pozwolenie jest wydawane po porozumieniu z właściwym państwowym powiatowym inspektorem sanitarnym) oraz zaświadczenie polskiego konsula, wydane po przedstawieniu pozwolenia od starosty stwierdzającego, że zwłoki i szczątki mogą być sprowadzone na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Starosta wyda nam dokument bezpłatnie, ale w konsulacie należy zapłacić, w zależności od tego, gdzie znajduje się on znajduje, 40 funtów, 50 euro lub 54 dolary (ok. 200 zł). Trzeba też znaleźć zakład pogrzebowy, który ma wszelkie niezbędne zgody na sprowadzenie ciała z zagranicy. Za taką usługę ceny mogą wynosić nawet kilkadziesiąt tys. złotych!
Stawka ta jest ustalana po zbadaniu przez zakład pogrzebowy konkretnego przypadku. Według portalu topmejt.co.uk na przewóz ciała do Polski trzeba wyłożyć minimum:
- z Wielkiej Brytanii – 5,9 tys. zł
- z Belgii – 4,6 tys. zł
- z Holandii – 4,3 tys. zł
- z Niemiec – 2,5 tys. zł
- z Hiszpanii – 10,7 tys. zł
- ze Szwecji – 5,2 tys. zł
- z Norwegii – 6,2 tys. zł
- z Irlandii – 9,6 tys. zł
Źródła: Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, nekrologi.net, topmejt.co.uk, msz.gov.pl, wyborcza.biz, polisaturystyczna.pl, nfz.gov.pl
Wypadek za granicą. Ile kosztuje pomoc medyczna i sprowadzenie zwłok?
Wielkimi krokami zbliża się sezon wakacyjny. Wielu Polaków wybierze wypoczynek w naszym kraju, ale tradycyjnie nie zabraknie też chętnych na zagraniczne wojaże. Wybierając się na wakacje, nie myślimy raczej o tym, że może przydarzyć się nam coś złego. Niestety, wypadki chodzą po ludziach. Wyjaśniamy, ile kosztuje leczenie za granicą i,w najtragiczniejszych przypadkach, transport zwłok do kraju.