Kusi ona nieuważnych użytkowników filmem, który – rzekomo - mało kto jest w stanie oglądać dłużej niż przez 25 sekund. Gotowi zmierzyć się z rzuconym wyzwaniem, a nieświadomi czyhającego zagrożenia, otwierają oni groźną aplikację. Zanim jednak dane im będzie obejrzeć film muszą skopiować i wkleić w pasku adresowym przeglądarki internetowej specjalny kod. Kod jest w istocie złośliwym skryptem Java.
Niestety, część użytkowników Facebooka dała się zwieść fałszywej aplikacji. Internauci, którzy wkleili podejrzany skrypt Java tracili na chwilę władzę nad swoim profilem - przenoszeni byli na stronę, która automatycznie umieszcza w statusie danego użytkownika link do złośliwej aplikacji oraz informuje wszystkich jego znajomych o tym, że ją „lubi”.
Popularność aplikacji pokazuje, że zastosowana w niej sztuczka okazała się niezwykle skuteczna - strona zgromadziła blisko 600 tysięcy fanów. Warto sobie zadać pytanie czy jest ona jedynie niewinnym żartem znudzonego hakera czy niebezpieczną aplikacją wycelowaną w bezpieczeństwo użytkowników portalu?
- W tym momencie nie jest dla nas do końca jasne, jakie zagrożenie niesie ze sobą ta złośliwa aplikacja, ale zapewniamy, że pracujemy nad rozwiązaniem tej zagadki - mówi Roger Thomson, Chief Technology Officer w AVG Technologies. - Przypuszczamy, że jest to jedna z tych stron, które automatycznie pobierają miesięczną opłatę bezpośrednio z kont telefonów komórkowych użytkowników – dodaje.
Polecamy również na Chip.pl: Eminem żyje, a wirus blefuje