Wszyscy, którzy bali się telefonów od niezidentyfikowanych abonentów albo zastanawiali się, czy osoba, z którą rozmawiają, to faktycznie ich bliski - mogą odetchnąć z ulgą. Dzięki naukowcom z WAT-u powstał właśnie mikrotelefon, który potwierdza tożsamość rozmówcy.
Nawet jeśli ktoś idealnie podrobi czyjś głos, choćby za pomocą syntezatorów mowy lub wojskowej technologii, ten telefon zaalarmuje nas o próbie oszustwa. Nikt już nie będzie mógł podszyć się pod członka rodziny i niewinnie poprosić o PIN do karty bankomatowej. - Sytuacja, w której przestaniemy ufać naszym rozmówcom telefonicznym, jest kwestią kilku lat - mówi dr inż. Zbigniew Piotrowski (37 l.), twórca telefonu najnowszej generacji. - A z mikrotelefonem nikt nas nie oszuka - dodaje wynalazca.
Jak to działa? W uproszczeniu można powiedzieć, że razem z dźwiękami, jakie słyszymy w słuchawce, pojawia się coś jeszcze - niesłyszalny dla testowanego rozmówcy sygnał. Sprawdza on, czy żadne osoby trzecie nie manipulowały wiadomością i czy głos osoby, z którą rozmawiamy, to na pewno oryginał, a nie sprytna podróbka... Mikrotelefon wciąż jest udoskonalany w laboratoriach Wojskowej Akademii Technicznej, trwają prace nad dostosowaniem go do cywilnego zastosowania.