Chodzi o kolejkę o wdzięcznej nazwie Maltanka. Jej trasa przebiega przez tereny należące do parafii św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Aby kolejka mogła funkcjonować, konieczna była zgoda kurii na korzystanie z kościelnych gruntów. A zgoda ta jest kosztowna, bo opłata za nią to dokładnie 12 120 zł miesięcznie!
ZOBACZ TEŻ: Jest specjalna infolinia. Możesz donieść na urzędnika
Sprawę nagłośnił na swoim Facebooku prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, nie kryjąc oburzenia kwotą, którą zażyczyła sobie kuria, tym bardziej, że dzierżawa obowiązuje już od 11 lat. Łatwo policzyć, że przez ten czas miasto zapłaciło parafii ponad 1,5 mln zł! Jednak proboszcz parafii św. Jana Jerozolimskiego za Murami jest zdziwiony postawą prezydenta Poznania. Jego zdaniem jest ona niesprawiedliwa i obraźliwa w stosunku do księży.
Brak odwagi miasta?
Sytuacją oburzony jest też poznański radny SLD, Tomasz Lewandowski. Podkreśla, że miasto płaci parafii 4 zł za metr kwadratowy dzierżawionego gruntu, podczas gdy tory kolejki przebiegają też przez ziemie producenta wódki, który sądzi się z władzami Poznania, a mimo sporu pobiera od miasta tylko 1,8 zł za metr kwadratowy. Lewandowski dodaje, że miasto wynajmuje Kościołowi obiekty po preferencyjnych cenach, a nie może liczyć na wzajemność. Uważa też, że kiedy ustalano kwotę dzierżawy terenów pod kolejkę, negocjatorom ze strony miasta zabrakło odwagi, by przeciwstawić się kurii.
Źródło: Tvn24.pl Poznań