- Przypominam, że w tym pierwszym okresie działa zasada tzw. trzech miesięcy. Ktoś, kto złoży wniosek do końca czerwca, czy nawet ekstremalnie - 1 lipca, ma zagwarantowane to, że otrzyma pieniądze wstecznie od 1 kwietnia - mówił gość audycji "Sygnały dnia" wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk.
Zobacz koniecznie: Sprawdź, gdzie złożyć wniosek o 500 zł na dziecko [LISTA WSZYSTKICH MIEJSC]
Jak zaznaczył wiceminister, z tego powodu największy ciężar odpowiedzialności przy sprawnym wypłacaniu pieniędzy, spada na samorządy. - Daliśmy gminom, w tym pierwszym okresie po starcie programu, trzy miesiące na wydanie decyzji i wypłatę pieniędzy - dodał.
Zdaniem Marczuka, gminy mogą przyjąć w związku z tym różne strategie - np. najpierw będą ustalać świadczenie dla rodzin, które będą się ubiegać o pieniądze na drugie i kolejne dziecko, czyli bez testu dochodowego.
Programem "Rodzina 500+" objętych będzie blisko 3,7 mln dzieci, a po świadczenie zgłosić się może 2,7 mln uprawnionych rodzin.
1 kwietnia ruszy program "Rodzina 500+". Zgodnie z nim rodziny otrzymają świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko, a jeśli spełnią kryterium dochodowe (800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami) - również na pierwsze.
Źródło: "Sygnały Dnia" PR