Opłaty za autostrady w Polsce. Likwidacja bramek nie sprawiła, że Polacy przestali płacić
Jak przypomina "Puls Biznesu" w grudniu 2021 r. zostały zlikwidowane bramki na odcinkach A2 Konin-Stryków i A4 Wrocław – Gliwice. To jedyne autostrady zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), płatne dla kierowców aut osobowych i innych pojazdów lżejszych niż 3,5 ton. Jednak jak zaznacza dziennik, likwidacja bramek na autostradach nie oznacza zniesienia opłat. Od grudnia ubiegłego roku kierowcy muszą kupować e-bilety albo instalować aplikację i za jej pośrednictwem realizować płatności za przejazd. Okazuje się, że z tego obowiązku wywiązują się raczej sumiennie. Wpływy z opłat za przejazd tzw. pojazdów lekkich są bowiem na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, a nawet nieco wyższe.
"Puls Biznesu" podaje, że w okresie od grudnia 2021 r. do końca maja 2022 r. wpływy z tego tytułu sięgnęły 90 mln zł. Prawie 66,3 mln zł to kwota wpłacona przez kierowców, którzy kupili bilet autostradowy. A 23,7 mln zł to kwota wpłacona przez kierowców korzystających na odcinakach A2 i A4 z aplikacji e-Toll PL.
Dla porównania: w tym samym okresie lat 2020-21 wpływy wyniosły 89,2 mln zł. Prawie 80 mln zł zapłacili kierowcy na bramkach, a 9,4 mln zł wpłynęło od posiadaczy urządzeń działającego wówczas systemu viaToll.
Polecany artykuł:
Płatne państwowe autostrady
Na państwowych autostradach kierowcy aut osobowych płacą za przejazd tylko na dwóch odcinkach: to 160 km autostrady A4 na trasie Gliwice–Wrocław (16 zł) i 99 km na A2 (Konin–Stryków – 9,90 zł). Razem płatnych autostrad mamy w Polsce ok. 725 km.