„Super Zwierzaki" to kolejna akcja po „Gangu Świeżaków". Polega na zbieraniu kart dla dzieci za kupno warzyw i owoców. Z pozoru nic skomplikowanego, ale ledwo dostępna jest od tygodnia i już budzi spore zamieszanie. Klienci swoje żale wylewają na facebook'owym profilu Biedronki, pisząc o licznych nieprawidłowościach.
Sprawdź również: Super zwierzaki w Biedronce
Akcja z pozoru ma łatwe zasady - za każde wydane 5 zł na zakup warzyw i owoców klient otrzymuje 4 karty „Super zwierzaków". 4 karty klient dostaje również, jeśli wydał pieniądze na produkty oznaczone specjalnym znaczkiem i pokaże kartę lojalnościową „Moja Biedronka". Maksymalnie można otrzymać 28 kart przy jednorazowych zakupach. Klienci skarżą się jednak, że pojawiają się problemy w naliczaniu kart lub nie otrzymują ich wcale, ponieważ według kasjera „skończyły się".
Sieć tłumaczy, że naklejki nadal są dostępne, a jeśli nie ma ich akurat w sklepie, klient dostaje voucher i może odebrać je później. Natomiast w regulaminie akcji zastrzeżono, że sklep dysponuje ograniczonymi zasobami naklejek.
Największym hitem jest jednak fakt, że niektóre warzywa nie zostają uznane za takowe – w jednym ze sklepów stwierdzono na przykład, że ziemniak do nich nie należy, w innym - pomidory, a w kolejnym - marchew. Na stronie Biedronki opublikowano więc oficjalną listę warzyw i owoców, które brane są pod uwagę w promocji.
Zobacz także: W Biedronce brakuje Świeżaków
Poprzednia akcja „Gang Świeżaków" również budziła spore kontrowersje. Spotkała się z tak dużym zainteresowaniem klientów, że maskotki się skończyły, szybciej niż się spodziewano i do dziś Biedronka dostarcza je rodzicom i ich dzieciom. Klienci wszystkie uwagi zgłaszają na facebook'owym forum Biedronki, a sieć cierpliwie odpisuje i prosi o kontakt w wiadomości prywatnej w celu wyjaśnienia sprawy.
Źródło: biedronka.pl /wp.pl