Afera z dopłatami do mieszkań posłów. Będzie kontrola wydatków

Kontrowersje wokół rejestru korzyści Kingi Gajewskiej i Arkadiusza Myrchy z KO

7 października posłanka Koalicji Obywatelskiej Kinga Gajewska wpisała w rejestrze korzyści (czyli zarobków i darowizn jakie poseł dostaje poza pełnieniem mandatu) otrzymanie od rodziców domu w budowie o powierzchni 166 metrów kw. oraz darowiznę od męża - posła KO Arkadiusza Myrchy - wysokości 40 tys. zł. Dom ma znajdować się w niedalekiej odległości od Warszawy.

Mimo to, zarówno Arkadiusz Myrcha, jak i Kinga Gajewska mieszkając razem mieli pobierać oddzielnie dodatek mieszkaniowy na wynajem mieszkania w stolicy, wysokości 4 tys. zł na głowę. Myrcha wyjaśniał potem w "GW", że z racji na konieczność zapewnienia dzieciom "miejsca w publicznych placówkach wychowawczych" małżeństwo i tak wynajmuje mieszkanie na warszawskim Powiślu, a dodatek pokrywa 2/3 kosztów wynajmu. Dodał, że nie będzie przepraszał za to, że wraz z żoną korzystają z "przysługujących i, praw".

Internauci przyjrzeli się również wydatkom posłów na biura poselskie. Oboje otrzymują 22,2 tys. zł miesięcznie na prowadzenie biura, z czego mogą pokrywać np. koszty przejazdów związanych z wykonywaniem mandatu, ekspertyzy, opinie, czy tłumaczenia.

W 2020 roku Gajewska do biura poselskiego w Błoniu kupiła odkurzacz za 369 zł, w 2021 roku robota sprzątającego za ponad 2,1 tys. zł, oraz kolejny odkurzacz a 230 zł. Jako - prawdopodobnie - wyposażenie biura nabyła też zegarek Apple Watch za 1,5 tys. zł.

Natomiast Arkadiusz Myrcha miał do swojego biura poselskiego w Toruniu kupić cztery ekspresy do kawy w ciągu dwóch lat! Pierwszy w 2020 roku za 2,3 tys. zł, drugi w 2021 roku za 999 zł, a trzeci i czwarty w 2022 roku za 1,6 tys. zł i 2,6 tys. zł.

Marszałek Sejmu komentuje sprawy Myrchy i Gajewskiej

Szymon Hołownia zapytany o sprawę Myrchy i Gajewskiej wskazał, ze sprawami posłów KO zajęła się już komisja etyki, która "nie dopatrzyła się żadnych powodów do ukarania". Dodał jednak, że będzie wprowadzony audyt wydatków z ryczałtów poselskich.

- Wdrożyliśmy w Kancelarii Sejmu teraz audyt, chcemy przejrzeć wydatki z ryczałtów poselskich [...] Poleciliśmy ministrowi Cichockiemu przejrzenie wydatków z ryczałtów poselskich [...] te ryczałty są na biura, sprzęt do biur i pensje pracowników przede wszystkim - mówił Hołownia.

Marszałek Sejmu stwierdził, że trzeba sprawdzić jak posłowie korzystają z z środków na biura poselskie i że być może trzeba będzie wydać zalecenia, na co mogą wydawać pieniądze.