Prezydent USA, Joe Biden, ogłosi w czwartek plan "historycznego uwolnienia" rezerw strategicznych ropy naftowej oraz wezwie Kongres do nakładania kar na koncerny nieeksploatujące swoich pól naftowych - zapowiedział Biały Dom. Ma to być odpowiedź administracji na wysokie ceny benzyny. Plan Bidena ma polegać na uzgodnionym z sojusznikami uwalnianiu z rezerw strategicznych po milionie baryłek ropy dziennie przez najbliższe sześć miesięcy. Bedzie to największe tego typu działanie w historii. Drugim punktem planu ma być wezwanie Kongresu USA do nakładania dodatkowych opłat na koncerny, które nie korzystają z szybów naftowych i nie eksploatują pól roponośnych. Prezydent ma też wezwać Kongres do przyjęcia planu przyspieszenia odejścia od paliw kopalnych. Biden ma ogłosić te kroki w przemówieniu planowanym na godz. 19.30 czasu polskiego.
Już wcześniej Bloomberg informował, że USA rozważają uwolnienie strategicznych rezerw ropy naftowej, by ustabilizować jej ceny. Decyzja Bidena to jeden z kroków na rzecz obniżenia cen paliw w USA po inwazji Rosji na Ukrainę.
Reuters podał już 28 lutego, powołując się źródła w sektorze naftowym, że USA i sojusznicy rozważają uwolnienie strategicznych rezerw ropy, by ustabilizować rynek po agresji Rosji na Ukrainę; spadek podaży surowca spowodował wzrost cen do najwyższego poziomu od 2014 roku. Nałożenie sankcji na Rosję i odłączenie niektórych jej banków od globalnego systemu płatniczego spowodowały już problemy z eksportem ropy, ponadto niektórzy nabywcy rezygnują z kupowania rosyjskiego surowca. Główni nabywcy rosyjskiej ropy mają też problemy z pozyskaniem stosownych gwarancji od zachodnich banków oraz ze znalezieniem statków, które mogłyby transportować surowiec z Rosji, która jest jednym z jego największych światowych eksporterów - podał Reuters.
Ursula von der Leyen i prezydent Joe Biden informowali o zacieśnieniu europejsko-amerykańskiej współpracy energetycznej. Odpowiedzią na to ma być zawarte porozumienie, w którego ramach Stany Zjednoczone zobowiązały się do dostarczenia dodatkowych wolumenów skroplonego gazu ziemnego (LNG) na rynek UE na poziomie co najmniej 15 mld m sześc. w 2022 r. W kolejnych latach do UE ma docierać jeszcze więcej gazu zza oceanu. Celem jest taka współpraca, która zapewni popyt na dodatkowy LNG z USA do co najmniej 2030 r. na poziomie około 50 mld m sześć. rocznie.
Jeśli chodzi o Polskę, to na podstawie zawartych długoterminowych kontraktów PGNiG kupuje okazyjnie amerykański gaz. W 2024 r. wolumen gazu z USA, który trafia do Polski, ma sięgnąć niemal 10 mld m sześc. rocznie.