Awantura o biedafirmy. Posłanka Żukowska lekceważąco o małych firmach

Nie zmienia tego nawet fakt, że między 2015 a 2020 rokiem średnie miesięczne wynagrodzenie w mikrofirmach na 1 zatrudnionego wzrosło o 46 proc. (z 2397 zł do 3509 zł brutto). „Problem w tym, że mikrobiznesy są najmniej wydajnymi podmiotami w gospodarce. W 2020 roku średnia płaca w mikroprzedsiębiorstwach wynosiła 3509 zł brutto, czyli zaledwie 2561 zł na rękę” – opisuje „Wyborcza”, a za nią posłanka Lewicy na Twitterze.

W dyskusji z internautą Żukowska stwierdziła, że problemem nie są ani podatki, ani składki ZUS: „Jest o tym, które przedsiębiorstwa generują wzrost gospodarczy i w których są wyższe płace. Gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm”.

500 plus 2022. Jak złożyć wniosek o 500 plus na dziecko?

Sektor przedsiębiorstw

Nie wszyscy zgadzają się z parlamentarzystką. Komentujący zwracają jej uwagę, że to przedsiębiorstwa określane przez nią jako „biedafirmy” są kołem dla polskiej gospodarki.

Z raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z 2020 r. wynka, że o ile cały sektor przedsiębiorstw wytwarza blisko trzy czwarte wartości PKB (72,3 proc.), i średnie przedsiębiorstwa generują blisko co drugą złotówkę PKB (49,1 proc.). „Największy udział w tworzeniu PKB mają mikroprzedsiębiorstwa – około 30,3 proc. (dane za 2017 r.)” – wskazują autorzy opracowania. 

Wpływ na zatrudnienie

Widać także duży wpływ na zatrudnienie i sytuację na rynku pracy: „Tak jak w poprzednich latach najwięcej osób pracowało w mikroprzedsiębiorstwach (nieco ponad 4 mln osób – 40,7 proc. ogólnej liczby pracujących w sektorze przedsiębiorstw), a następnie w dużych przedsiębiorstwach (prawie 3,2 mln osób – 31,9 proc. ogólnej liczby pracujących). W średnich firmach pracowało ponad 1,6 mln osób, a w małych – 1,1 mln” – czytamy w raporcie PARP.