GUS liczy średnią krajową co miesiąc, biorąc pod uwagę tylko pracowników z umowami o pracę w przedsiębiorstwach zatrudniających więcej niż dziewięć osób. A więc, patrząc na najnowsze dane Urzędu, według których średnio w marcu br. zarabialiśmy ok. 4214 zł brutto („na rękę” wychodzi 3003 zł), są powody do radości, bo w analogicznym okresie 2014 r. średnie wynagrodzenie wynosiło 4017 zł brutto (2865 zł netto), a w całym zeszłym roku zarabialiśmy średnio 2700-2800 zł „na rękę”. Jest tylko jeden problem – średnia jest zawyżana przez pracowników z bardzo wysokimi wynagrodzeniami. Dwie trzecie zatrudnionych zarabia mniej niż 3003 zł, a kiedy sobie to uświadomimy, mina nam rzednie.
Od czego zależą zarobki
Na nasze zarobki wpływ ma bardzo wiele zmiennych – począwszy od województwa, w którym mieszkamy, na zajmowanym stanowisku skończywszy. Szefowie często też podnoszą zarobki swoich pracowników ze względu na staż pracy, obciążenie obowiązkami czy osiągnięcia danego zatrudnionego.
Nie jesteśmy zadowoleni
Sondaż z 2014 roku mówi jasno - aż połowa badanych twierdzi, że nie była zadowolona ze swoich zarobków, kiedy dowiedziała się, ile zarabia ich rówieśnik czy znajomy. Jeśli kolega siedzący przy biurku obok zarabia więcej, najpewniej są ku temu powody. Jeśli uważamy, że i my powinniśmy tyle mieć, można udać się do szefa z prośbą o podwyżkę. Trzeba jednak pamiętać, że w wielu przedsiębiorstwach rozmowy ze współpracownikami o wysokości pensji nie są mile widziane.