
- Polskie banki wysyłają do klientów kredytów hipotecznych z oprocentowaniem zmiennym propozycje aneksów do umów.
- Aneksy mają na celu uregulowanie zasad postępowania banku w przypadku zaprzestania opracowywania lub istotnej zmiany wskaźnika referencyjnego (np. WIBOR), zgodnie z przepisami UE.
- Podpisanie aneksu jest dobrowolne i bezpłatne, a jego brak może w przyszłości wpłynąć na sposób obliczania oprocentowania kredytu.
- Zastanawiasz się, co oznacza to dla Twojego kredytu i czy powinieneś podpisać aneks? Przeczytaj, co radzą eksperci!
Dlaczego banki wysyłają aneksy do umów kredytowych?
W ostatnim czasie do skrzynek wielu kredytobiorców posiadających kredyty hipoteczne w złotówkach trafia korespondencja z banków. Jak informuje Business Insider, instytucje finansowe, takie jak Bank Pekao, PKO BP, Santander Bank Polska czy mBank, proponują swoim klientom podpisanie bezpłatnego i dobrowolnego aneksu do umowy. Warto od razu podkreślić, że akcja ta nie ma żadnego związku z próbami podważania umów opartych na wskaźniku WIBOR.
Głównym celem banków jest realizacja unijnych przepisów. Chodzi o Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego (tzw. BMR), które nakłada na instytucje finansowe obowiązek posiadania planów awaryjnych na wypadek, gdyby wskaźnik referencyjny, taki jak WIBOR, przestał być publikowany lub jego metoda obliczania uległa istotnej zmianie. Bank Pekao w korespondencji do klientki wyjaśniał, że aneks „określa, jakie działania podejmiemy, jeśli wskaźnik referencyjny przestanie być opracowywany albo zostanie istotnie zmieniony przez jego administratora”. Działania te są również zgodne ze stanowiskiem Komisji Nadzoru Finansowego z 2021 roku - czytamy w Business Insider.
Propozycja podpisania aneksu do umowy kredytowej dotyczy głównie posiadaczy starszych hipotek, zawartych przed 2018 rokiem, które nie zawierają tzw. planu awaryjnego. Od wejścia w życie rozporządzenia BMR, wszystkie nowe umowy muszą posiadać takie klauzule. Banki chcą więc dostosować starsze kontrakty do obecnych wymogów, aby zapewnić ciągłość ich wykonywania w przyszłości i uniknąć ewentualnych wątpliwości prawnych.
Koniec WIBOR-u coraz bliżej. Co go zastąpi i jakie są zalecenia?
Wysyłka aneksów jest bezpośrednio związana z trwającą w Polsce reformą wskaźników referencyjnych. Kluczowym elementem tej zmiany jest planowana likwidacja WIBOR, czyli wskaźnika, na którym opiera się oprocentowanie większości złotówkowych kredytów hipotecznych o zmiennej stopie. Zgodnie z dotychczasowym planem wskaźniki WIBOR przestaną być publikowane z końcem 2027 roku, a w umowach zastąpią je nowe indeksy z rodziny POLSTR.
Business Insider twierdzi, że działania banków są odpowiedzią na zalecenia europejskich i krajowych nadzorców. Jak podaje mBank, zarówno KNF, jak i europejski organ ESMA, oczekują od banków zaproponowania klientom aneksów uwzględniających plany awaryjne. Z kolei Santander Bank Polska informuje, że swoją kampanię aneksowania umów skierował nie tylko do klientów z oprocentowaniem zmiennym, ale także tych z okresowo stałą stopą procentową. Po zakończeniu 5-letniego okresu stałego oprocentowania ich umowy również mogą bowiem przejść na stopę zmienną opartą o WIBOR.
Czy trzeba podpisać aneks? Co, jeśli tego nie zrobię?
To najważniejsze pytanie, jakie zadają sobie kredytobiorcy. Banki zgodnie podkreślają, że podpisanie aneksu jest całkowicie dobrowolne i bezpłatne, a warunki takie jak marża nie ulegają zmianie. Decyzja należy wyłącznie do klienta, jednak warto zrozumieć potencjalne scenariusze, które mogą się wydarzyć w przypadku braku aneksu w umowie.
Zdaniem portalu sektor bankowy i Związek Banków Polskich liczą, że sytuację umów bez planów awaryjnych ureguluje prawo. Branża oczekuje, że minister finansów wyda specjalne rozporządzenie, które z mocy prawa zamieni WIBOR na nowy wskaźnik POLSTR we wszystkich aktywnych umowach kredytowych. Podobne rozwiązanie zastosowała Komisja Europejska w 2021 roku, gdy zastąpiła wskaźnik LIBOR CHF stawką SARON w kredytach frankowych. Gdyby tak się stało, brak aneksu nie miałby dla klienta żadnych negatywnych konsekwencji.
Istnieje jednak pewne ryzyko. Jak zaznacza mBank: „Nie mamy pewności, czy w przypadku zaprzestania publikacji wskaźnika WIBOR zostanie wydane odpowiednie Rozporządzenie Ministra Finansów wskazujące zamiennik dla WIBOR-u”. W takim scenariuszu, przy braku aneksu, mogą pojawić się komplikacje. Jak wcześniej wskazywał PKO BP, dla niektórych klientów bez planu awaryjnego oprocentowanie mogłoby być oparte na marży banku powiększonej o stawkę WIBOR z ostatniego dostępnego dnia jego notowania.
Jak informuje portal, taka sytuacja mogłaby być niekorzystna, jeśli ostatni WIBOR byłby na wysokim poziomie. Aby uniknąć niepewności, podpisanie aneksu daje gwarancję płynnego przejścia na nowy wskaźnik, zgodnie z zawartymi w nim zasadami. Należy też pamiętać, że kluczowym elementem całej reformy ma być tzw. spread korygujący, który wyrówna oprocentowanie po zmianie wskaźnika tak, aby cała operacja była dla kredytobiorcy neutralna ekonomicznie.
Polecany artykuł: