Bar mleczny - jeden z naszych "45 pomysłów na biznes"

2016-02-10 15:36

Bary mleczne serwujące tanie i głównie nabiałowo-jarskie posiłki istnieją na polskim rynku od ponad 100 lat. Nic nie wskazuje na to, by miały z niego szybko zniknąć. W okresie PRL-u prowadzili je spółdzielcy, dziś to prywatna działalność gospodarcza dotowana z budżetu państwa.

Pierwszy bar mleczny "Mleczarnia Nadświdrzańska" powstał w Warszawie w 1896  roku. Jadłodajnia przy Nowym Świecie serwowała głównie dania jarskie przygotowane na bazie mleka, jaj i mąki.  Bar był dochodowy i wkrótce inni przedsiębiorcy otworzyli podobne placówki. Na początku XX wieku  idea barów mlecznych rozprzestrzeniła się już na cały kraj. W dobie kryzysu ekonomicznego specjalne rozporządzenia ministerialne regulowały wielkość, skład i ceny potraw, tak by były one dostępne także dla uboższych ludzi, których wówczas w zastraszającym tempie przybywało.
Historyczny klimat

Bary mleczne w swojej formie przetrwały do dziś. Oczywiście coraz częściej nie przypominają one już taniej masowej jadłodajni, ale restauracje ze średniej półki. Przede wszystkim prowadzą je prywatni przedsiębiorcy. Zatem jeśli chcesz prowadzić swój biznes gastronomiczny, to nie musi to być snack-bar czy od razu wykwintna restauracja. Z powodzeniem można podjąć się wystartowania  z barem mlecznym.


Bar ustawowy


Obecnie określenie baru mlecznego zostało precyzyjnie zawarte w ustawie o pomocy społecznej. Zgodnie z ustawową definicją  bar mleczny to samoobsługowy, bezalkoholowy, ogólnodostępny zakład masowego żywienia, sprzedający całodzienne posiłki mleczno-nabiałowo-jarskie. Nie oznacza to jednak, że w takiej jadłodajni zakazane są potrawy mięsne. Można tam serwować m.in. tanie kotlety mielone czy mięsne sosy, ale na te dania nie będzie już dotacji z budżetu państwa. Natomiast pod żadnym pozorem nie można podawać napojów wyskokowych.


Ministerialne dotacje


W związku z tym, że bary mleczne mają służyć głównie osobom uboższym, to mają dotację z ministerstwa finansów. Rocznie na ten cel w państwowej kasie zarezerwowanych jest ok. 20 mln zł. Jednak wsparcie takie dotyczy wyłącznie posiłków jarskich, nabiałowych i mlecznych. Zgodnie z przepisami bar mleczny będzie mógł uzyskać dotację do posiłku, jeżeli stawka stosowanego narzutu na surowce służące do przyrządzenia dotowanych potraw nie przekracza 56 proc. ich wartości. Stawkę dotacji ustala się w wysokości 40% wartości zakupionych surowców, z uwzględnieniem podatku od towarów i usług, zużytych do sporządzania dotowanych posiłków, powiększonej o narzut.  Aby otrzymać takie dofinansowanie, należy złożyć odpowiedni wniosek do Izby Skarbowej.
Choć bar mleczny obwarowany jest ministerialnymi wytycznymi, to jest to dość opłacalny biznes, który zapewne warto prowadzić, bo na brak klientów raczej nie będzie można narzekać.

Więcej na ten temat przeczytasz w naszej książce "45 pomysłów na biznes". Książka dostępna w kioskach i salonikach prasowych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze