Biedronka dostała potężną karę! Prawie 105 mln zł za promocje z haczykiem

UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki, karę prawie 105 mln zł za wprowadzanie klientów w błąd przy promocjach „Specjalna Środa” i „Walentynkowa Środa”. Chodzi o akcje z „Zwrot 100 proc. na voucher” z początku 2024 r. Spółka może odwołać się do sądu, bo decyzja nie jest prawomocna.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny w garniturze i krawacie, obok w okręgu logo Biedronki na tle nieba, co symbolizuje karę dla sieci handlowej. O decyzji UOKiK wobec Biedronki przeczytasz na portalu Super Biznes.

i

Autor: ART SERVICE/SUPER EXPRESS, SHUTTERSTOCK Prezes UOKiK Tomasz Chróstny w garniturze i krawacie, obok w okręgu logo Biedronki na tle nieba, co symbolizuje karę dla sieci handlowej. O decyzji UOKiK wobec Biedronki przeczytasz na portalu Super Biznes.
Super Biznes SE Google News
  • Jeronimo Martins Polska (właściciel Biedronki) ukarana przez UOKiK karą ponad 104 mln zł za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów podczas promocji "Specjalna Środa" i "Walentynkowa Środa".
  • Reklamy sugerowały prosty zwrot 100% na voucher, lecz nie informowały o istotnych ograniczeniach, np. że voucher dotyczył produktów z innych kategorii niż zakupione i wymagał minimalnej kwoty zakupu.
  • Kluczowe warunki promocji były ukryte w regulaminach, dostępnych online lub za kasami, a nie jasno komunikowane w reklamie, co wprowadzało konsumentów w błąd

UOKiK: kara dla Biedronki za promocje z voucherami

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny uznał, że spółka Jeronimo Martins Polska (właściciel Biedronki) naruszyła zbiorowe interesy konsumentów podczas akcji „Specjalna Środa” i „Walentynkowa Środa”. Za to nałożył na spółkę 104 722 016 zł kary. Urząd wskazuje, że reklamy w radiu, aplikacji, na Facebooku oraz w sklepach sugerowały prosty mechanizm zwrotu pieniędzy, ale nie ujawniały istotnych ograniczeń. 

Promocje odbyły się 31 stycznia 2024 r. i 14 lutego 2024 r.. Klienci kupowali określone produkty, a w zamian dostawali voucher do wykorzystania przy kolejnych zakupach. Problem polegał na tym, że voucher nie obejmował dowolnego asortymentu, choć tak można było to odczytać z hasła reklamowego

Vouchery powiązane z innymi kategoriami

UOKiK podkreśla, że zwrot często dotyczył towarów z zupełnie innych działów niż te kupowane w promocji: np. zakup parówek dawał voucher na owoce i warzywa, czekolady – na kosmetyki, a mięsa – na napoje lub słodycze. Aby skorzystać z vouchera, trzeba było zrobić zakupy w wskazanej kategorii i wydać minimalną kwotę wyższą od jego wartości.

Regulamin zamiast jasnej informacji w reklamie

Najważniejsze warunki – limity na osobę, ograniczenia dla produktów na wagę czy próg zakupowy – były dostępne głównie w regulaminie na biedronka.pl lub na tablicach ogłoszeń za kasami. Zdaniem urzędu klienci nie mieli więc szansy poznać zasad w momencie podejmowania decyzji o zakupie, a to wpływało na ocenę atrakcyjności oferty. 

Decyzja nieprawomocna

Spółka może odwołać się do sądu, bo decyzja nie jest prawomocna. UOKiK przypomina jednak, że przy promocjach typu voucher wszystkie istotne ograniczenia muszą być przekazane wprost w reklamie – inaczej konsumenci mogą zostać wprowadzeni w błąd.

PTNW - Modzelewski
QUIZ PRL. Zima w czasach PRL. Pamiętasz Relaksy, Żbiki i zimę stulecia?
Pytanie 1 z 10
1.Buty Relaks były ocieplone:
Zima w PRL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki