Premia w kwocie 1850 zł zostanie przyznana pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu etatu - poinformował w liście do pracowników Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny Jeronimo Martins. Pracownicy bez pełnego etatu będą mieć przeliczoną premię proporcjonalnie do wymiaru etatu.
Zobacz również: Markety i dyskonty podnoszą pensje. Ile można zarobić na kasie? [PODSUMOWANIE]
Ale to nie jedyny warunek jaki trzeba spełnić. Jak podaje dlahandlu.pl, aby zapłać się na 1850 zł brutto, pracownicy Biedronki muszą być zatrudnieni na umowę pracę nie później niż 1 kwietnia ubiegłego roku, mieć zatrudnienie na podstawie umowy o pracę w JMP SA na dzień 1.04. 2017 r. i nie zaliczać się do grona menedżerów ocenianych w ramach procesu PMC.
Z kolei wiadomoscihandlowe.pl podają, że wśród warunków wykluczających prawo do premii rocznej wymienione są m.in.: okres absencji powyżej 180 dni w roku 2016 (łącznie wszystkie absencje), nieusprawiedliwiona absencja w roku 2016, oraz ocenia pracy w SOP za 2016 r. "poniżej oczekiwań" lub "zdecydowanie poniżej oczekiwań". Premii nie dostaną również pracownicy, co do których podjęto decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie odpowiednich przepisów Kodeksu pracy.
Przypomnijmy, że od 1 kwietnia tego roku, wynagrodzenie sprzedawcy-kasjera z trzyletnim stażem pracy, wzrasło z 2600 do 2750 złotych brutto - przy zatrudnieniu na pełen etat i uwzględnieniu bonusu za brak nieplanowanych nieobecności. Dodatkowo każdy sprzedawca-kasjer może liczyć na premię miesięczną w wysokości do 330 zł brutto. Była to już trzecia podwyżka pensji pracowników Biedronki w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Źródło: dlahandlu.pl