Smutek po przegranych wyborach minie szybko ponieważ prezydenta Komorowskiego - o ile nie powróci do czynnej polityki, czeka komfortowa emerytura. W 2011 r. urzędująca głowa państwa podpisała ustawę podnoszącą świadczenia na tzw. prezydenckiej emeryturze. Obecnie byli prezedenci jak Lech Wałęsa czy Aleksander Kwaśniewski miesięcznie otrzymują 4,4 tys. zł. Komorowski zmienił przepisy i teraz wszyscy byli prezydenci otrzymają 9,2 tys. zł brutto (75 proc. prezydenckiego uposażenia 12 365 zł).
Zobacz również: Marek Belka odejdzie z NBP żeby Komorowski mół powołać nowego szefa banku centralnego?
Po zaprzysiężeniu nowego prezydenta, Komorowski jeszcze przez trzy miesiące będzie pobierał pełną pensję prezydencką - łącznie z dodatkami. W sumie na konto polityka wpłynie 60 tys. zł!
Dodatkowo głowie państwa na emeryturze przysługuje ochrona BOR, ubezpieczenie zdrowotne (także dla najbliższej rodziny) oraz 12 tys. zł miesięcznie na prowadzenie własnego biura. Politolodzy podkreślają, że to i tak za mała suma, ponieważ wyższą emeryturą mogą pochwalić się prokuratorzy, sędziowie czy mundurowi, a w końcu prezydent to najważniejszy urząd w państwie.