- Włączenie butelek zwrotnych do systemu kaucyjnego może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego – alarmuje Bartłomiej Morzycki.
- Nowe regulacje mogą uczynić butelki zwrotne droższymi i mniej konkurencyjnymi w porównaniu do butelek jednorazowych.
- Polska ustawa kaucyjna jest ewenementem na skalę europejską, odbierając producentom nadzór nad systemem.
- Producenci apelują o pilne wprowadzenie poprawek do ustawy, aby umożliwić kontynuację efektywnych, własnych systemów kaucyjnych.
Butelka zwrotna nie powinna znaleźć się w systemie kaucyjnym?
Bartłomiej Morzycki podkreśla, że butelki szklane zwrotne, stanowiące znaczną część obrotu piwem i innymi napojami, "posiadają już wysoce efektywny i ekologiczny system kaucyjny, który funkcjonuje od lat". Obecnie browary napełniają butelki, które trafiają do sklepów. Klienci mogą je tam oddać i odzyskać kaucję. Jeśli butelka nie zostanie zwrócona, nieodebrana kaucja pozostaje u producenta, umożliwiając mu zakup nowej butelki.
Butelki zwrotne wykorzystują też producenci innych napojów, nie tylko piwa [...] Klienci odnoszą butelki do sklepu i odzyskują kaucję. Jeśli tych butelek nie przyniosą, to kaucja nieodebrana zostaje u producenta po to, żeby mógł odkupić nową butelkę w miejsce utraconych. [...] Jest to bardzo ekologiczne i efektywne rozwiązanie.
- mówi dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie.
Jak podkreśla Morzycki, system oparty na relacjach biznesowych między producentami, dystrybutorami i handlem, nie wymaga zewnętrznych operatorów i "skutecznie zapewnia wielokrotne wykorzystanie opakowań". Szacuje się, że rocznie około 500 milionów butelek piwa i drugie tyle butelek po wodach mineralnych krąży w ten sposób na rynku.
Włączenie butelki szklanej zwrotnej do systemu kaucyjnego, który został zaprojektowany dla opakowań jednorazowych, jest zdaniem Morzyckiego "dużym błędem". Nowe regulacje sprawią, że "butelki zwrotne staną się droższe w obsłudze i w efekcie niekonkurencyjne" w porównaniu do butelek szklanych jednorazowych, które w ogóle nie są objęte systemem kaucyjnym.
Mamy już pierwsze sygnały ze sklepów, na przykład jedna z dużych sieci dyskontów ogłosiła, że nie będzie sprzedawać piwa w szklanych butelkach zwrotnych, ani ich przyjmować. [...] Przepisy, które miały być zaprojektowane z założeniem, aby upowszechnić zwrotność opakowań, promować najbardziej ekologiczne opakowania i zachęcać producentów do ich stosowania, przyniosą efekt odwrotny.
- powiedział Morzycki.
Przez objęcie systemem kaucyjnym butelek zwrotnych, producenci mogą przerzucić się na jednorazowe opakowania
Jak wskazuje dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego obecnie 1/3 piwa na rynku sprzedawana jest w butelkach zwrotnych. Jeśli handel przestanie takowe sprzedawać, a producenci stracą motywację finansową do ich stosowania (gdyż według nowych przepisów kaucja za niezwróconą butelkę trafi do operatora, a nie do producenta), "alternatywą będzie sprzedaż piwa w opakowaniach jednorazowych".
To jest katastrofa. Przecież system kaucyjny miał poprawić parametry środowiskowe i oczywiście w przypadku opakowań jednorazowych poprawi. Wzrośnie stopa odzysku plastiku, wzrośnie stopa odzysku aluminium, ale w przypadku butelki szklanej zwrotnej nastąpi efekt zupełnie odwrotny.
- ostrzega Morzycki.
W przypadku zastąpienia butelek zwrotnych butelkami szklanymi jednorazowymi, "ilość szkła do recyklingu mogłaby się podwoić". To przerosłoby moce produkcyjne obecnych hut szkła i byłoby ogromnym obciążeniem środowiskowym.
Polska ustawa ewenementem na skalę europejską
Morzycki zauważa, że polska ustawa kaucyjna jest "ewenementem" na skalę europejską. Spośród 17 krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, gdzie funkcjonują systemy kaucyjne, w zaledwie ośmiu butelka szklana zwrotna jest częścią tych systemów. Jednak "nigdzie indziej ustawa nie odebrała producentom nadzoru nad tym systemem", przekazując go pod władanie operatorów. W innych krajach pozwolono producentom butelek zwrotnych działać po staremu lub stworzono opcję wyboru, jak np. na Łotwie.
Unia Europejska nie wymaga tego, żeby szkło wielorazowe było zbierane w systemie kaucyjnym. To jest polski pomysł. Tak jak polskim pomysłem jest siedmiu operatorów na rynku, a nie jeden jak w większości krajów.
- dodaje Morzycki.
Zdaniem dyrektora generalnego Browarów Polskich to "nadregulacja", która wprowadza surowsze przepisy niż wymaga Unia Europejska.
Jak mówi nasz rozmówca, Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego wraz z producentami napojów "apeluje do rządu o pilne wprowadzenie poprawek do ustawy". Producenci postulują o stworzenie opcji, która pozwoliłaby producentom posiadającym już efektywne własne systemy kaucyjne kontynuować ich działanie, natomiast nowym podmiotom lub tym, którzy widzą korzyści w pośrednictwie operatora, umożliwiłaby korzystanie z nowego systemu. Jest to, jak podkreśla Morzycki, "ostatni dzwonek" na uratowanie tych systemów do końca bieżącego roku, gdyż obecne przepisy pozwalają na funkcjonowanie w starym reżimie tylko do tego czasu.
