Podczas L4 wzięła udział w procesji. ZUS odebrał jej zasiłek
Pani Marzena katechetka spod Torunia w dniach 30 marca - 29 kwietnia przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z problemami z kręgosłupem. 8 kwietnia - w trakcie trwania L4 wzięła udział w drodze krzyżowej gdzie podczas procesji niosła krzyż. Następnie udała się na warsztaty organizowane przez Koło Gospodyń Wiejskich gdzie przygotowywała palmy wielkanocne - przytacza toruński dziennik "Nowości". O całym zajściu dowiedział się zarówno pracodawca kobiety jak i Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu, który po wszczęciu postępowania podjął decyzję o odebraniu kobiecie zasiłku za ten dzień.
"Pani Marzena tłumaczyła, jak ważna jest dla niej Wielkanoc i jakie zalecenia miała od lekarza. 29 kwietnia jej lekarz prowadzący wystawił opinie na piśmie. Lekarz prowadzący stwierdził, że niesienie krzyża miało charakter symboliczny i nie mogło przyczynić się do przeciążenia kręgosłupa. Innego zdania był lekarz z ZUS, który uznał, że sytuacja mogła wpłynąć na okres niezdatności do pracy" - informuje dziennik "Nowości" cytowany przez Wprost.
Zaskarżyła decyzję ZUS i wygrała. "Czynności miały charakter symboliczny"
Katechetka nie zgadzając się z decyzją ZUS zdecydowała się na jej zaskarżenie. IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sadu Rejonowego w Toruniu uznał odebranie zasiłku za bezpodstawne.
"Już sama analiza zdjęć, dokonania przez pryzmat logiki i zasad doświadczenia życiowego, prowadzi do wniosku, że czynności ubezpieczonej miały charakter symboliczny i nie mogły przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia (...). Lekkość krzyża uwidoczniona została na zdjęciach, na których widać ubezpieczoną z innymi osobami niosącymi krzyż. Na pierwszy rzut oka widać, że nie mógł ważyć on wiele i miał znaczenie jedynie symboliczne, żadna z osób nie uginała się fizycznie pod jego ciężarem. Podobnie należało ocenić, obecność ubezpieczonej na zajęciach związanych z tworzeniem palm i stroików wielkanocnych, gdzie przyjęła ona pozycję siedzącą i spędziła niewiele czasu" - tłumaczyła w rozmowie z dziennikiem "Nowości" sędzia Maria Szymańska.
W związku z tym Zakład Ubezpieczeń Społecznych przywrócił katechetce prawo do zasiłku chorobowego za dzień, w którym wzięła udział w procesji - informuje Wprost.