Woda z kranu

i

Autor: CC Pixabay.com Zdjęcie poglądowe

Chcą gigantycznych podwyżek opłat za wodę i ścieki! A już płacimy tyle, ile na Zachodzie

2021-03-24 7:30

94 proc. wniosków taryfowych złożonych do RZGW przez samorządy zakłada podwyżki cen za wodę i ścieki - przekazał PAP prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Dodał, że wiele z nich jest nieuzasadnionych. W jego ocenie to niedopuszczalne, szczególnie w dobie pandemii, bo zużycie wody znacznie wzrasta. Obecnie średnia cena za wodę i ścieki w Polsce to ok. 12 zł brutto, co odpowiada stawkom europejskim.

Samorządy chcą podwyżek stawek za wodę i ścieki W marcu 2021 roku rozpoczął się kolejny okres, w którym przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne składają wnioski o zatwierdzenie proponowanych taryf za dostarczanie wody i odprowadzenie ścieków. Tak jak poprzednio, czyli w 2018 roku, taryfy są zatwierdzane na trzy lata do przodu. Od 2018 roku Wody Polskie stały się regulatorem cen wody w Polsce. Zgodnie z Prawem wodnym stoją one na straży, by wnioskowane przez operatorów ceny za wodę i ścieki nie były sztucznie zawyżane, a podwyżki wynikały np. opłat stałych, czy prowadzonych inwestycji.

- Jako regulator reprezentujemy interes odbiorcy końcowego, czyli społeczeństwa. Musimy dbać o to, by cena wody nie była wysoka, by nie było dużych podwyżek, żeby woda była dostępna dla każdego obywatela  - podkreślił prezes Wód Polskich Przemysław Daca.

Przekazał PAP, że do tej pory do regionalnych zarządów gospodarki wodnej - to do nich składane są wnioski taryfowe, Prezes Wód Polskich jest instytucja odwoławczą - wpłynęło 1,5 tys. wniosków taryfowych, co stanowi 64 proc. wszystkich (ponad 2,6 tys.), które mają zostać złożone.

Ujawniamy majątek Daniela Obajtka. Tyle zarabia prezes Orlenu

E-polska: Rok od pandemii

- Na podstawie złożonych już wniosków możemy już wysnuć pewne wnioski i są one dla nas nie do zaakceptowania. W 94 proc. wniosków przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne zaproponowały podwyżki za wodę i ścieki. Tylko w 3 proc. ceny utrzymano bez zmian, a w niecałych 3 proc. zaproponowano obniżkę stawek - poinformował prezes Wód Polskich.

Daca wskazał, że rozumie, jeśli podwyżki wynikają z tzw. opłat stałych, inflacji, wzrostu cen za energię, podwyżki wynagrodzeń czy amortyzacji inwestycji. - Z wniosków taryfowych wynika, że średnio podwyżki mają sięgnąć 20 proc., a to zdecydowanie więcej, niż to co by wynikało ze wzrostu opłat stałych czy inflacji - zaznaczył.

Dodał, że wniosków o podwyżkę cen za wodę i ścieki jest więcej niż trzy lata temu. Daca zwrócił uwagę, że obecnie średnia cena za wodę i ścieki w Polsce to ok. 12 zł brutto, co - jak podkreślił - odpowiada stawkom europejskim. Z kolei polskie społeczeństwo nie jest tak zamożne, jak na zachodzie.

- Wszystkie wnioski rozpatrujemy indywidualnie. Niektórzy rzeczywiście mieli duże inwestycje i stąd duże podwyżki, które są uzasadnione. Widzimy jednak, że w dokumentach, samorządy proponują zbyt duże marże poprzez opłaty dzierżawne, dzielone są również przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, planowana jest wyplata dywidend do budżetów miast i takie działania nie będą przez nas akceptowane - powiedział prezes.

Przyznał, że samorządy miały bardzo ciężki rok, który był związany z pandemią koronawirusa, ale zauważył jednocześnie, że być może podwyżkami za wodę i ścieki gminy chcą ratować swoje budżety. Dodał, że skala podwyżek zapowiada, iż więcej wniosków może być zakwestionowanych przez Wody Polskie. Łącznie w roku 2018 roku do RZGW wpłynęło 2728 wniosków taryfowych, z czego wydano 2570 decyzji zatwierdzających taryfy oraz 60 decyzji odmawiających zatwierdzenia taryfy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze