Co zyskają przedsiębiorcy

2009-11-03 3:00

Euro to olbrzymia szansa, ale też i wielka próba dla polskich firm. I te małe, i te największe stoją przed nie lada wyzwaniem

Przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty europejskiej to niepowtarzalna szansa na rozwój dla wielu polskich firm. Najszybciej pozytywne skutki przystąpienia Polski do unii monetarnej odczują przedsiębiorstwa, które handlują z krajami należącymi do Eurolandu oraz te, dla których euro jest walutą rozliczeniową.

Obecnie handel zagraniczny wiąże się z koniecznością przeliczania euro na złote i odwrotnie. Po przyjęciu euro właściciele firm prowadzący interesy w krajach unii walutowej nie będą już narażeni na ryzyko kursowe, a tym samym na straty spowodowane niekorzystnymi zmianami kursu złotówki do euro.

Na razie ta niepewność często spędza im sen z oczu, bo trudno przewidzieć, czy zarobią, czy stracą na danej transakcji. Dodatkowo przedsiębiorcy boją się podejmowania decyzji na dłuższą metę, ponieważ niestabilne stopy procentowe w Polsce oznaczają nieprzewidywalne koszty.

Długoterminowe inwestowanie staje się wtedy ryzykowne, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy przyniesie zyski. Wahania kursu złotego do euro są dla polskich firm prawdziwym utrapieniem. I to się zmieni po przystąpieniu Polski do unii walutowej!

Stopy w dół

Jedną z największych korzyści wstąpienia do strefy euro będzie też obniżenie krajowych stóp procentowych. W całej strefie euro są one takie same, dużo niższe niż w Polsce, a decyduje o nich Europejski Bank Centralny.

Niskie stopy procentowe oznaczają tańsze kredyty dla firm. Dodatkowo koszty pożyczek spadną ze względu na większą konkurencję ze strony banków unii walutowej.

Po wprowadzeniu wspólnego europejskiego pieniądza polskie firmy będą więc mogły zaciągać kredyty w euro we wszystkich krajach unii monetarnej, w dodatku bez dodatkowego ryzyka związanego z koniecznością wymiany walut. Będą też mogły liczyć na szerszą ofertę usług bankowych, ponieważ po wstąpieniu Polski do unii monetarnej zaostrzy się konkurencja pomiędzy instytucjami finansowymi polskimi i zagranicznymi. Euro stworzy więc polskim przedsiębiorstwom nowe możliwości zaopatrywania się w kapitał i finansowania swojej działalności.

Niższe koszty

Bezpośrednim skutkiem przystąpienia Polski do wspólnego obszaru walutowego będzie eliminacja kosztów transakcyjnych w odniesieniu do euro (opłaty związane z istnieniem kursu wymiany złotego, koszty zabezpieczeń przed ryzykiem walutowym oraz koszty administracyjne).

Stosowanie wspólnego pieniądza sprawi, że nie będzie konieczności dokonywania transakcji kupna i sprzedaży walut, a to powinno spowodować obniżenie kosztów działalności przedsiębiorstw i w rezultacie podwyższyć ich efektywność. Korzyści z likwidacji kosztów transakcyjnych i ryzyka kursowego będą tym większe, im więcej operacji wymiany waluty krajowej na euro firma musiałaby przeprowadzać.

A polscy przedsiębiorcy coraz więcej importują i eksportują do państw strefy euro, więc oszczędności z tego tytułu mają dla nich tym większe znaczenia. Ryzyko kursowe i koszty transakcyjne są dziś istotną przeszkodą dla małych i średnich firm, które chciałyby wejść na zagraniczne rynki.

Dla nich mniejsze koszty transakcyjne i wyeliminowanie ryzyka kursowego po przejściu na euro to ważne powody, które mogą stać się impulsem do rozwoju i pozwolą na zwiększenie wymiany handlowej z krajami strefy euro. Po wprowadzeniu wspólnego pieniądza znikną kłopoty i koszty związane z posługiwaniem się różnymi walutami narodowymi.

Polski przedsiębiorca bez względu na to czy sprzedaje swoje towary do Niemiec, Włoch czy Grecji, zawsze otrzyma zapłatę w euro. Możliwe więc będzie zastąpienie kilku rachunków bankowych prowadzonych w walutach narodowych jednym rachunkiem w euro, a to niewątpliwie uprości i zmniejszy koszty prowadzenia księgowości.

Do tej pory, aby sprzedawać lub sprowadzać towary z Włoch, Holandii i Hiszpanii, potrzeba było trzech osób, które prowadziłyby rozliczenia w trzech różnych walutach. Po przyjęciu euro nie miałoby to już żadnego znaczenia, bo wszystkie kraje rozliczałyby się w tej samej walucie. Firmy zaoszczędzą też na kosztach sprawozdawczości finansowej.

Łatwiej o oferty

Kolejna korzyść dla biznesu, gdy zostanie wprowadzone euro, przedsiębiorcom łatwiej będzie porównywać oferty zagranicznych dostawców i odbiorców, żeby wybrać te najkorzystniejsze. Zawsze jest jednak druga strona medalu - po wejściu do strefy euro polskie firmy muszą się liczyć ze zwiększoną konkurencją ze strony przedsiębiorstw działających w obszarze wspólnej waluty i sprostać tej konkurencji.

Podsumowując - gdy Polska dołączy do krajów strefy euro, całkowicie zmienią się możliwości i warunki prowadzenia biznesu. Te zmiany najlepiej możemy prześledzić na przykładzie konkretnej firmy.

Polak na eurorynku

Kowalski jest właścicielem małej drukarni. Na razie oferuje swoje usługi tylko w kraju, choć czasami zastanawia się też nad możliwością rozwinięcia skrzydeł i rozszerzenia działalności na sąsiednie Niemcy.

Jednak wtedy musiałby się rozliczać ze swoim zagranicznym kontrahentem w euro i niepewność co do kursu wspólnej europejskiej waluty w stosunku do złotówki powstrzymuje go przed tym krokiem. Woli nie zarobić więcej i nie ryzykować. Po wejściu Polski do strefy euro Kowalski poczuje się pewniej, bo nie będzie musiał się martwić tym, że kurs euro zmienia się z dnia na dzień. Być może spróbuje poszukać nowych klientów za granicą. Żeby jednak wejść na nowe rynki, będzie musiał zaproponować konkurencyjne ceny.

Powinien więc zainwestować w swoją firmę (np. kupując nowocześniejsze maszyny), żeby zwiększyć jej wydajność i podnieść jakość oferowanych usług. Po wejściu Polski do strefy euro nie powinien mieć kłopotów ze zdobyciem kredytu niezbędnego do rozwoju drukarni, bo będzie mógł przebierać w ofertach nie tylko polskich, ale i zagranicznych banków.

Dodatkowo będzie mógł liczyć na kredyt tańszy niż do tej pory, ponieważ oprocentowanie pożyczek w Eurolandzie jest niższe niż u nas, a na naszym rynku pojawi się więcej instytucji finansowych konkurujących między sobą.

Kowalski będzie miał też łatwiejszy dostęp do rynków europejskich. Na razie zaopatruje się w papier i farby drukarskie tylko w polskich hurtowniach.

Gdy Polska dołączy do krajów strefy euro, będzie mógł zacząć rozglądać się za tańszymi dostawcami działającymi za granicą, a jednolita waluta ułatwi mu ich wyszukiwanie, bo bez trudu porówna ceny.

Jednak z drugiej strony Kowalskiemu trudniej będzie utrzymać się na krajowym rynku, bo jego dotychczasowi klienci będą mogli łatwiej korzystać z usług drukarni w krajach unii walutowej. Żeby sprostać konkurencji, będzie musiał cały czas dbać o to, by jego oferta była atrakcyjna, a usługi na wysokim poziomie, i stale dopasowywać się do potrzeb rynku.

Droga do Unii Gospodarczej i Walutowej

1979

Zamiast dotychczasowego systemu stałych kursów, państwa EWG (z wyjątkiem Wielkiej Brytanii) wprowadzają Europejski System Walutowy.

"Wąż walutowy" przybiera formę bardziej skomplikowanego mechanizmu kursowego. Zadaniem systemu jest zapewnienie stabilności walutom państw członkowskich Wspólnoty. W ramach ESW wykreowana zostaje europejska jednostka walutowa - ECU. Zaprzestano ustalania kursów wobec dolara, powiązano natomiast kursy walut państw członkowskich pomiędzy sobą i z ECU.

Ustalono dość wąski przedział wahań kursowych w granicach +/- 2,25 proc. Od kursu centralnego, tylko dla niektórych walut zezwolono na przedział +/- 6 proc.

Utworzona w ramach Europejskiego Systemu Walutowego europejska jednostka walutowa ECU była sztuczną walutą spełniającą w ograniczonym stopniu funkcję pieniądza na międzynarodowym rynku towarowym i finansowym. W zamyśle miała stanowić łącznik pomiędzy Europejskim Systemem Walutowym a przyszłą Unią Gospodarczą i Walutową z prawdziwym pieniądzem. Nigdy nie wydrukowano banknotów ani nie wybito monet, ECU funkcjonowała wyłącznie w formie zapisów na kontach księgowych, przelewów elektronicznych itp. Wartość ECU ustalana była w oparciu o koszyk walut państw uczestniczących w ESW.

1985

Podpisanie jednolitego aktu europejskiego przewidującego wprowadzenie jednolitego rynku europejskiego do 31 grudnia 1992 roku. Na jego obszarze mają obowiązywać tzw. cztery swobody wolnego przepływu towarów, osób, usług i kapitału.

1988

Rada Europejska powołuje komitet, który pod kierunkiem przewodniczącego Komisji Europejskiej Jac-quesa Delorsa ma opracować szczegóły dochodzenia do Unii Gospodarczej i Walutowej.

Euro zmieni handel

Wprowadzenie euro to ogromne wyzwanie dla firm handlowych. Przede wszystkim handlowcy będą musieli dostosować do euro swoje systemy informatyczne oraz systemy ewidencji księgowej i płacowej.

Ale to nie wszystko. Trzeba też będzie zmienić grafikę opakowań, katalogów reklamowych, ofert i ulotek informacyjnych, ponieważ ceny będą podawane zarówno w euro, jak i w walucie krajowej.

Kolejne wyzwanie, któremu handlowcy będą musieli stawić czoła, to zapewnienie sprawnej obsługi klientów przy kasach. Będzie to szczególnie ważne w okresie podwójnego obiegu walut. Dlatego przed wprowadzeniem euro do obiegu gotówkowego konieczne będzie wysłanie kasjerów na przeszkolenie, tak żeby nauczyli się szybko i bezbłędnie rozpoznawać monety i banknoty euro.

Poza tym w pierwszym okresie obowiązywania nowej waluty na pewno trzeba będzie zwiększyć liczbę kasjerów albo wydłużyć ich czas pracy. Wysoka konkurencja sprawia bowiem, że firmy handlowe nie mogą sobie pozwolić na wydłużenie czasu obsługi klientów.

Wprowadzenie euro do obiegu gotówkowego wymaga również zakupienia nowych urządzeń do liczenia, sortowania i przechowywania banknotów i monet. Niezbędne też będzie dodatkowe wyposażenie stanowisk kasowych. Firmy handlowe będą też musiały zgromadzić wcześniej odpowiednie zapasy banknotów i monet, żeby nie było kłopotów z wydawaniem reszty klientom. Zgodnie z rekomendacjami Komisji Europejskiej sprzedawcy powinni zostać zobowiązani do wydawania reszty jedynie w euro od momentu jego wprowadzenia (chyba że nie będą w stanie tego wykonać z powodów praktycznych). Rekomendacje nie są jednak bezwzględnie wiążące i nie wiadomo czy w Polsce obowiązek wydawania reszty w euro zostanie wprowadzony.

Wszystkie te działania wiążą się z dodatkowymi kosztami dla handlowców. Na pewno większe koszty niż pozostałe podmioty gospodarcze poniosą firmy handlowe, w szczególności handel detaliczny, który będzie musiał zapewnić podwójne podawanie cen, zaopatrzyć się wcześniej w większą ilość gotówki niż zwykle oraz przeszkolić personel. Elementem przygotowań jest też dostosowanie systemów informatycznych. Skala kosztów w firmie zależy więc też od tego, w jakim zakresie trzeba będzie zmieniać systemy

Euro to szansa dla firm

Przedsiębiorcy stanowią tę grupę społeczną, która potencjalnie w największym stopniu odczuje efekty przystąpienia do strefy euro.

Dokonanie bilansu korzyści i kosztów oraz szans i zagrożeń wynikających z integracji walutowej jest niezmiernie trudne, gdyż nie da się ich skrupulatnie policzyć. Wiemy jednak, że korzyści z integracji monetarnej mają głównie charakter mikroekonomiczny, wobec czego zdolność do ich spożytkowania uwarunkowana jest elastycznością i zdolnością konkurencyjną firm. W odpowiednich warunkach, przedsiębiorcy mają zatem największe możliwości do osiągania korzyści z członkostwa w strefie euro. Pożytek w postaci eliminacji kosztów transakcyjnych, ryzyka kursowego (względem euro) czy też większej wiarygodności, uzyskanej dzięki przynależności do jednej strefy walutowej, będą odczuwane bezpośrednio po usztywnieniu kursu złotego. Ponadto niezmiernie ważne będzie zwiększenie dostępności do zewnętrznych źródeł finansowania i uniezależnienie od finansowania krajowego. Jednocześnie wspólna waluta wyeksponuje w większym stopniu nasze obecne przewagi komparatywne, związane z relatywnie niskim poziomem cen i wciąż niższymi kosztami pracy. Daje to szanse na intensyfikację wymiany handlowej.

Z drugiej strony przedsiębiorcy wydają się być największymi zainteresowanymi wprowadzeniem euro i podchodzą do tej kwestii często entuzjastycznie. Bez wątpienia trwałe wyeliminowanie ryzyka kursowego i kosztów transakcyjnych jest źródłem korzyści dla tych podmiotów. Takie podejście może jednak również wynikać z faktu, że przedsiębiorcy to na ogół osoby skłonne do wyższego ryzyka, stawiające czoła wyzwaniom i trudnościom znacznie częściej niż inne grupy zawodowe.

dr Grzegorz Tchorek

Doradca w Biurze ds. Integracji ze Strefą Euro NBP

Kosmiczne ilości euro

Początkowo planowano wydrukowanie 14,89 miliardów banknotów o wartości 633 miliardów euro. Później zdecydowano o zwiększeniu początkowych planów o 10 proc. Poukładane w łańcuszek banknoty euro wraz z banknotami starych walut narodowych pokryłyby odległość dziesięć razy większą od odległości Ziemi od Księżyca.

Łączna masa wprowadzanych do obiegu monety euro była około 24 razy większa niż ciężar wieży Eiffla. Gdyby monety te miały zostać przetransportowane w tym samym czasie, byłoby potrzeba około pół miliona ciężarówek.

Przechowywanie wyprodukowanych monet i banknotów należało do zadań banków centralnych krajów unii monetarnej. Nie wszystkie banki dysponowały odpowiednią liczbą właściwie zabezpieczonych pomieszczeń, które byłyby w stanie pomieścić tak wiele gotówki. W niektórych krajach wynajmowano do tego celu hurtownie, a w Austrii i Hiszpanii wybudowano nawet specjalne magazyny.

Zastąpienie walut narodowych przez euro wymagało dostosowania około 140 tys. bankomatów, 4 milionów terminali do obsługi transakcji bezgotówkowych oraz 7 milionów automatów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze