Długi, które pozaciągał alkoholik, najczęściej spłacają jego najbliżsi. Jednak nie są oni zupełnie bezradni. Jeśli osoba uzależniona od alkoholu nie pracuje, żyje ponad stan, wyprzedaje majątek i bierze jedną pożyczkę za drugą, to można wystąpić do sądu z wnioskiem o jej ubezwłasnowolnienie.
Jak się za to zabrać?
Ubezwłasnowolnieniem zajmują się sądy okręgowe, właściwe ze względu na miejsce zamieszkania. Z wnioskiem do sądu może wystąpić: małżonek, rodzic, dziecko, wnuk, a także dziadkowie, rodzeństwo, przedstawiciel ustawowy (np. opiekun) osoby uzależnionej od alkoholu lub prokurator.
Patrz też: Jak żyć z alkoholikiem - pytania do psychologa dyżurnego (forum muratordom.pl)
Wniosek trzeba starannie uzasadnić, dokładnie opisując zachowania i stany osoby, która ma zostać ubezwłasnowolniona. Należy też dołączyć zaświadczenia lekarskie o leczeniu psychiatrycznym lub odwykowym.
Kogo można ubezwłasnowolnić?
Całkowicie można ubezwłasnowolnić osobę, która skończyła 13 lat i np. z powodu choroby psychicznej lub pijaństwa nie może kierować swoim postępowaniem.
Ubezwłasnowolnienie częściowe następuje w przypadku, kiedy dana osoba nie radzi sobie z prowadzeniem swoich spraw (np. finansowych), przejawia zaburzenia psychiczne i w związku z tym potrzebuje pomocy. Dla kogoś takiego sąd ustanawia kuratelę. Osoba ubezwłasnowolniona częściowo nie może np. zaciągnąć kredytu w banku lub innej instytucji kredytowej i nie może sprzedać swojego mieszkania, o ile przedstawiciel ustawowy (np. kurator lub rodzic czy małżonek) się na to nie zgodzi albo nie potwierdzi umowy. Może jednak bez zgody swojego przedstawiciela rozporządzać swoim zarobkiem.
Ubezwłasnowolnienie całkowite - w tym przypadku kuratela nie dotyczy tylko sprawowania opieki nad majątkiem i niektórymi sprawami życiowymi, ale także opieki nad osobą chorą (np. alkoholikiem). Po ubezwłasnowolnieniu całkowitym alkoholik nie może głosować w wyborach, wyrażać lub nie wyrażać zgody na swoje leczenie, zawierać małżeństwa, zawierać umowy o pracę. Osobę ubezwłasnowolnioną pozbawia się też władzy rodzicielskiej. Jednak umowy zawierane w drobnych bieżących sprawach dnia codziennego to nadal wyłączna sprawa osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie.