Wysoki poziom inflacji przekłada się na ceny w sklepach i na bazarach. W porównaniu z ubiegłym rokiem ceny mięsa wzrosły o ponad 15 procent, owoce podrożały o ponad 19t. Mimo utrudnień związanych z koronawirusem ankieterom GUS udało się zebrać większą część danych koniecznych do uzyskania procentowego obrazu naszej zakupowej sytuacji. Jest źle. Inflacja liczona rok do roku w marcu wyniosła 4,6 procent. To oznacza, że o właśnie tyle mniej towarów i usług możemy dzisiaj mieć za taką samą cenę. Taka inflacja jest więc znacznie powyżej przewidzianego przez państwo celu inflacyjnego szacowanego na poziomie 2,5 procent.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Koronawirus w Polsce. Wpływ pandemii COVID-19 na gospodarkę i nas samych
Skutek dwukrotnie wyższej inflacji
Ceny żywności w ciągu roku wzrosły o 8 procent. Ceny owoców o 19,3 proc., ceny mięsa o 15,3 proc. Rekordowo drożejąca wieprzowina podrożała aż o 27 procent! Drożeją niemal wszystkie produkty spożywcze z wyjątkiem masła, które staniało o ok. 4,5 proc. Ceny żywności mogą rosnąć również dlatego, że w Polsce w tym roku spodziewana jest katastrofalna susza. Ekonomiści utrzymują, że w czasach wysokiej koniunktury, rosnących zarobków i niskiego bezrobocia, a więc tych jeszcze nie tak dawnych, inflacja nie była wielkim problemem. Jednak dzisiaj, w czasie pandemii koronawirusa, będzie odczuwana coraz dotkliwiej.
Jeśli chodzi o rok 2020 wynosiła:
-w styczniu 4,3 proc.
-w lutym 4,7 proc.
-w marcu 4,6 proc.
W roku 2019 w marcu była na poziomie 1,7 proc., w listopadzie 2,6 proc. , a w grudniu 3,4 proc.
Wielu ekonomistów jest zdania, że najlepszym źródłem zahamowania cen byłby impuls z Banku Centralnego, polegający na podwyżce stóp procentowych. Tymczasem Rada Polityki Pieniężnej stopy procentowe obniża! Obecnie stopa referencyjna wynosi zaledwie 0,5 proc. i jest najniższa w historii. Dla porównania, w roku 2012 wynosiła 4,5 proc.
Czemu ma służyć obniżka stóp
Czemu ma służyć obniżka stóp? Kluczem do zagadki są słowa premiera Mateusza Morawieckiego: „Będziemy na pewno zwiększać dług publiczny, ponieważ dzisiaj budżet państwa i dług publiczny są głównym źródłem stymulowania gospodarki”. Obniżka stóp procentowych ma więc służyć obniżeniu kosztów zadłużenia publicznego. Tymczasem gospodarka kurczy się coraz bardziej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy Szacuje, że w tym roku polskie PKB spadło o 4,6 proc. To oznacza mniejsze wpływy do budżetu państwa, zamykanie firm i skokowy wzrost bezrobocia. Ludzie, którzy będą dłużej pozostawać na bezrobociu, nie będą mogli generować popytu, a co za tym idzie dochodu dla przedsiębiorstw. W odpowiedzi, przedsiębiorstwa nie będą zatrudniać, ponieważ będą zmuszone ciąć koszty. Czy ten koszmarny scenariusz o charakterze błędnego koła obali zdecydowana i szybka pomoc dla przedsiębiorców? Pokaże czas, który dla firm płynie nieubłaganie.