Dr Balcerowski zauważa, że mimo fuzji i mimo wojny w Ukrainie nie zmieniła się struktura zysków Orlenu.
- Utrzymują się one na poziomie około 8 procent przychodów. To poziom jeszcze sprzed wojny, podobny był w pierwszym kwartale 2021 roku. W tym kontekście teorie o „nadmiarowych zysków” polskiego giganta nie znajdują uzasadnienia – podkreśla wiceprezes Instytutu Staszica.
Piotr Balcerowski wskazuje, że zyski są przeznaczane na ważne dla kraju i polskiej gospodarki inwestycje, przede wszystkim w nisko- i zeroemisyjne źródła energii. W bieżącym roku Orlen ma przeznaczyć rekordową kwotę 36 mld zł na projekty wzmacniające bezpieczeństwo energetyczne i surowcowe Polski.
- To projekty z zakresu energetyki odnawialnej – fotowoltaiki, morskich farm wiatrowych, energetyki gazowej, ale i „małego atomu”. Jeśli ktoś pyta się, po co była fuzja trzech grup, to jest to najlepsza odpowiedź na tak postawione pytanie: właśnie po to, by zmianę polskiej energetyki realizowały polskie firmy – mówi ekspert.
Zdaniem dr Balcerowskiego fakt, że Orlen wypracowuje obecnie stabilne przychody, to także element skutecznej walki z szarą strefą, która wcześniej zabierała zyski legalnie działającym firmom. Jak wskazuje, w latach 2015-2022 sprzedaż diesla na stacjach Orlenu wzrosła o jedną czwartą, a benzyny – o połowę.
- Eliminacja mafii paliwowych to także większe przychody podatkowe dla budżetu państwa. W pierwszym kwartale br. Grupa Orlen odprowadziła 16,5 mld zł podatków, o 8 mld zł więcej, niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W całym roku 2022 było to 39 mld zł, czyli dwa razy więcej, niż w roku 2014. Podatki płacone przez koncern odgrywają też ważną rolę w budżetach jednostek samorządu terytorialnego. Płatności od PKN Orlen otrzymuje co druga gmina w Polsce. W ciągu ostatnich ośmiu lat koncern odprowadził ok. 2,6 mld zł lokalnych podatków i opłat, a to znacząco ułatwiło finansowanie m.in. budowy dróg, placów zabaw, czy remontów szkół i świetlic – wylicza dr Balcerowski.
Polecany artykuł: