Na to posunięcie szybko zareagowali politycy z Prawa i Sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki, były premier, wskazał, że Donald Tusk jest prawdopodobnie pierwszym premierem na świecie, który próbuje obniżyć ceny benzyny poprzez podniesienie opłaty paliwowej. Stanisław Karczewski, senator i były marszałek Senatu, prognozował ostatnie dni tankowania "po normalnych cenach", sugerując, że podniesienie opłaty paliwowej o 13,2 proc. znacznie wpłynie na koszty paliwa. Inni politycy z obecnej opozycji, w tym były minister aktywów państwowych Jacek Sasin, również krytykowali decyzję ministra infrastruktury.
Mimo zapowiedzi i ostrzeżeń polityków poprzedniej administracji, znaczące podwyżki nie nastąpiły. Warto zauważyć, że cena paliwa na stacji składa się z kilku głównych elementów, takich jak koszt produktu, akcyza, VAT i marża detaliczna. Opłata paliwowa stanowi jedynie jeden z tych składników. Ważne jest jednak zrozumienie, że minister infrastruktury nie podnosi tej opłaty według własnego uznania. Zgodnie z przepisami ustawy, stawka opłaty paliwowej jest dostosowywana o stopę inflacji z trzech pierwszych kwartałów poprzedniego roku (w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej), ustalaną na podstawie komunikatu prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
Warto również podkreślić, że działanie krytykowane obecnie przez polityków Prawa i Sprawiedliwości było podejmowane w czasie ich własnych rządów. W ubiegłym roku ówczesny minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk, zwiększył opłatę paliwową o 13 proc. Cena paliwa jest wynikiem wielu czynników, więc wzrost opłaty paliwowej o 13,2 proc. nie oznacza automatycznego wzrostu ceny paliwa. Opłata paliwowa to podatek od każdego tysiąca litrów (w przypadku benzyny i oleju napędowego) lub tysiąca kilogramów (w przypadku gazów, w tym LPG) paliwa sprzedawanego przez rafinerię.
Zgodnie z decyzją ministra Klimczaka, opłaty te w tym roku wyniosą:
- 195,74 zł za 1 tysiąc litrów benzyny (w 2023 r. było to 172,91 zł),
- 422,13 zł za 1 tysiąc litrów oleju napędowego (w 2023 r. było to 372,90 zł),
- 238,98 zł za 1 tysiąc kg LPG (w 2023 r. było to 211,11 zł).
Przeliczając te opłaty na litr paliwa, oznacza to wzrost opłaty paliwowej w 2024 roku z 17 do 19 groszy w przypadku benzyny, a z 37 do 42 groszy w przypadku oleju napędowego. Podwyżki te nie są więc istotne.