Inflacja wyniosła 2,2 proc. w ujęciu rocznym w kwietniu br. (wobec 1,7 proc. rok do roku w marcu), podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku tych danych. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1,1 proc. w kwietniu, podał też GUS.
ZOBACZ TEŻ: Trzynastki dla emerytów dopiero w lipcu! Poznaj terminy wypłaty Emerytury Plus
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 3,3 proc. r/r, ceny nośników energii - spadły o 0,8 proc. r/r, zaś ceny paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 8,5 proc. r/r, podano w komunikacie. W ujęciu miesięcznym ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 1 proc., nośników energii - wzrosły o 0,5 proc., a paliw do prywatnych środków transportu - wzrosły o 4 proc., podał też Urząd.
Wzrost cen Polacy odczuwają już w czasie majówki. Jak pisał przed długim weekendem "Super Express", obecny majówkowy wypoczynek uderzy konsumentów po kieszeni.
Niemalże wszystkie produkty, które Polacy kupują na majówkę, są droższe niż przed rokiem. Kiełbasa - rok temu dało się ją kupić za 17,34 zł, a teraz za 23,06 zł - podaje gazeta. Karkówka jest droższa o 2,50 złotego. Znacznie więcej musimy też wydać na chleb. Podczas zeszłorocznej majówki płaciliśmy 3,27 zł, a teraz aż 4,10 zł.
Wkrótce inflacja może dotkliwie odbić się także na kredytobiorcach. Szalejąca drożyzna - jak informuje "Business Insider Polska, powoduje, że już większość członków Rady Polityki Pieniężnej uważa, że rosnąca inflacja w Polsce daje powody do myślenia o podwyżce stóp procentowych. Gdyby doszło do podwyżki, wpłynęłoby to na setki tysięcy portfeli Polaków. A dokładnie na wzrost płacony co miesiąc rat kredytów.