Prace sezonowe cieszą się powodzeniem. Wakacje to dobry czas na dorobienie trochę grosza. Dorywczych zajęć często podejmują się studenci i młodzież. Jednak pracodawcy muszą przestrzegać kilku podstawowych zasad. Niestety, zdarza się, że o tym zapominają. - Często młodociani wykonują pracę bez zapewnienia im bezpieczeństwa, na przykład na budowach. Zdarza się też, że niepełnoletni podają alkohol w restauracji czy stoją za barem, co jest nie do przyjęcia – podkreślił w rozmowie z IAR Główny Inspektor Sanitarny Roman Giedrojć.
Przypomnijmy, że każdy pracodawca musi zawrzeć z pracownikiem umowę, zanim ten przystąpi do zadań. Każda umowa – nawet cywilnoprawna - musi być zawarta na piśmie i zostać zawarta przed rozpoczęciem pierwszego dnia pracy. Stawka godzinowa nie może być niższa nić 13 zł brutto. Jeśli jest to praca na etat, to pracownik musi dostać co najmniej pensję minimalną, czyli 2 tys. zł brutto.
Zobacz: Praca sezonowa w Polsce. Ile możesz zarobić?
Młodociani (16 -18 lat) nie mogą wykonywać wszystkich prac – jedynie tzw. prace lekkie, które nie mogą powodować zagrożenia dla życia, zdrowia i rozwoju psychofizycznego młodocianego. Wymiar czasu pracy młodocianego w okresie ferii szkolnych nie może przekraczać 7 godzin na dobę i 35 godzin w tygodniu. Dobowy wymiar czasu pracy młodocianego w wieku do 16 lat nie może jednak przekraczać 6 godzin.
Jeśli pracownik dostrzeże nieprawidłowości w pracy (np. pracodawca nie chce od razu podpisać umowy, czy nieletniemu każe sprzedawać alkohol), to powinien jak najszybciej zgłosić to do Państwowej Inspekcji Pracy. Bardzo ważna jest szybka reakcja, bo w przypadku biznesów sezonowych zdarza się, że pracodawca na koniec sierpnia zwija interes, wyjeżdża z Polski i szukaj wiatru w polu.