W Ministerstwie Pracy jest już gotowy projekt rozporządzenia określający sposób waloryzacji w 2015 r. Ma być ona wyliczana jak do tej pory - na podstawie wzrostu cen (tzw. inflacji) oraz średniego wzrostu płac. Sęk w tym, że jeśli rządzący zastosują tę formułę, to podwyżka dla seniorów będzie praktycznie niezauważalna. Wszystko przez inflację. Jak wynika z opublikowanego ostatnio raportu NBP, w 2014 r. może ona wynieść zaledwie 0,2 proc. Te prognozy w rozmowie z "Super Expressem" potwierdza ekonomista prof. Krzysztof Rybiński (47 l.). - One są jak najbardziej prawdopodobne. Wszystko wskazuje na fakt, że inflacja będzie dużo niższa, niż zakładał rząd i do tego utrzyma się na takim poziomie przez bardzo długi czas - wyjaśnia ekspert.
Dla emerytów oznacza to prawdziwy dramat. Bowiem jeszcze kilka tygodni temu rządzący zakładali inflację na poziomie 1,5 proc., co dawałoby ponad 2 proc. waloryzacji. Jeśli jednak prawdziwe okażą się prognozy NBP, waloryzacja będzie tak marna, że aż nie do zauważenia - 0,72 proc. Emeryci już się boją! - Jeśli w przyszłym roku waloryzacja emerytur będzie jeszcze niższa niż tegoroczna, to będzie to po prostu wielka niesprawiedliwość. Przecież już ostatnie podwyżki świadczeń to była kpina z ludzi! Politycy i urzędnicy zarabiają szalone kwoty, do tego przyznają sobie różne premie, nagrody i trzynastki, a nam, emerytom, dają jakieś dziadowskie pieniądze - złości się Helena Salej (65 l.), która 15 lat przepracowała na roli, a kolejne 25 w mleczarni.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Podcasty
Playlisty tematyczne
