Emerytury i renty od marca 2020 miały wzrosnąć do minimalnego poziomu 1200 złotych brutto (minimalna emerytura krajowa), a następnie te najniższe miały być podniesione o 70 złotych brutto (ile dokładnie emeryci powinni otrzymać pieniędzy po waloryzacji 2020? ZOBACZ TUTAJ). Niestety, przepisy są nieubłagane i ci emeryci, którzy otrzymują świadczenia poniżej minimalnej emerytury nie mogą liczyć na waloryzację kwotową, a więc ich emerytury wzrosną według wskaźnika waloryzacji 3,56.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Epidemia koronawirusa. Lista zakupów na PRZETRWANIE
Wystarczy bowiem kilkanaście złotych różnicy w świadczeniach, by otrzymać znacznie mniejszą podwyżkę. Przykładowo, emeryt mający obecnie świadczenie na poziomie 980 złotych „na rękę” od marca dostanie więcej 57 złotych. Z kolei senior otrzymujący emeryturę na poziomie 930 złotych może liczyć na zaledwie nieco ponad 30 złotych podwyżki! Dlaczego? Wszystko przez staż pracy.
- Niezbędnym warunkiem decydującym o prawie do minimalnego świadczenia emerytalnego jest odpowiedni staż pracy, który wynosi 20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn – informuje ZUS. Emerytów, którzy w marcu dostaną „groszową” a nie rekordową waloryzację może być nawet ćwierć miliona.