Oburzeniu kibiców trudno się dziwić. W końcu zapłacili za usługę, z której nie mogą korzystać. Być może, gdyby problemy z obrazem dotyczyły filmów czy innych programów telewizyjnych, złość widzów byłaby mniejsza. Ale jak zaakceptować fakt niskiej jakości transmisji podczas meczu, który odbywa się na żywo i prawdziwy kibic nie powinien stracić nawet sekundy gry? W sieci bez problemu znaleźć można nagrania wideo czy zdjęcia zrobione przez fanów piłki nożnej, którzy wykupili usługę. Widać na nich coś, co bardziej przypomina pokaz slajdów niż mecz. Obraz się tnie, pojawia się symbol buforowania i gry po prostu nie da się oglądać. W serwisie Facebook powstał już nawet profil „Zbiorowy proces przeciw Ipla.pl” (pisownia oryginalna; powinno być Ipla.tv – red.), którego administratorzy zachęcają widzów do przesyłania materiałów dokumentujących niedziałanie transmisji, aby zebrać materiał dowodowy w sprawie.
ZOBACZ TEŻ: EURO 2016. Kto koduje zagraniczne kanały z meczami w Polsce?
Użytkownicy Ipla.tv skarżą się też na problemy z kontaktem z biurem obsługi klienta. W dodatku, jak wskazuje „Gazeta Prawna”, zgodnie z regulaminem Cyfrowego Polsatu osoba zgłaszająca problem z daną usługą może czekać na rozpatrzenie reklamacji nawet 30 dni. A co z tego, skoro za miesiąc Euro 2016 przejdzie do historii? Na razie nie wiadomo, czy i w jaki sposób Cyfrowy Polsat zamierza zrekompensować swoim widzom błędy w transmisji. W zeszłym tygodniu z rzeczniczką prasową Cyfrowego Polsatu rozmawiał serwis wirtualnemedia.pl. Dziennikarze dowiedzieli się tyle, że firma sprawdza, z czego wynikają problemy.
My także chcieliśmy porozmawiać z Olgą Zomer - rzecznik Cyfrowego Polsatu. Tymczasem wygląda na to, że użytkownicy mają postawy do narzekań, przynajmniej w kontekście problemów z połączeniem z obsługą serwisu. Tak można wnioskować, patrząc na to, że kontakt z samą Zomer jest właściwie niemożliwy. Na stronie internetowej Cyfrowego Polsatu podane są nieaktualne numery telefonów. Po kilkukrotnych próbach kontaktu z panią rzecznik, zostaliśmy poproszeni o przesłanie pytań na ogólny mail biura prasowego firmy. Pytaliśmy m.in. o to, czy Polsat nadal potwierdza występowanie problemów, jak zamierza się odnieść do skarg widzów i czy przyspieszy procedurą reklamacyjną. Zomer odpowiedziała na naszą wiadomość, ale nie odniosła się wprost do przesłanych pytań. "Jakość transmisji zależy od wielu czynników, dlatego przesyłane do nas zgłoszenia są dokładnie przez nas analizowane i rozpatrywane indywidualnie, a użytkowników prosimy o szczegółowe opisanie, co dokładnie działo się w przypadku odbioru przez nich transmisji. Na bieżąco monitorujemy sytuację. Wprowadziliśmy także dodatkowe rozwiązania techniczne, które mają na celu zapewnienie klientom jak największego komfortu odbioru transmisji UEFA EURO 2016" - czytamy jedynie w przesłanej nam wiadomości.
ZOBACZ TEŻ: EURO 2016. Gdzie za darmo oglądać mecze w TV? [LISTA TRANSMISJI]
O całej sprawie wie już też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W zeszłym tygodniu problemy z Ipla.tv zgłosiło tam kilkunastu użytkowników usługi, którzy liczą na to, że instytucja zajmie się sprawą. Małgorzata Cieloch, rzeczniczka prasowa UOKiK-u, poinformowała nas, że nie ma jeszcze decyzji, czy Urząd podejmie jakieś działania. W oficjalnym mailu od UOKiK-u czytamy zaś: "Analizujemy informacje z rynku i od konsumentów dotyczące, ogólnie mówiąc, tematyki transmisji meczów Euro 2016 (Ipla.tv i rwanie sygnału, wycofanie kanałów przez Polsat itp). Przyglądamy się sprawie na różnych płaszczyznach".
Źródła: gazetaprawna.pl, wirtualnemedia.pl, antyradio.pl
EURO 2016. Miały być mecze, jest złość widzów Ipla.tv. UOKiK interweniuje?
Ipla.tv to znany serwis internetowy umożliwiający widzom legalny dostęp do programów telewizyjnych. Cyfrowy Polsat, z którym ów serwis jest związany, przygotował dla fanów piłki nożnej nie lada gratkę. Za 99 zł mogli obejrzeć 51 meczów Euro 2016 w jakości HD. Miało być komfortowo, a okazuje się, że Cyfrowy Polsat ma problem z dostarczeniem usługi. Obraz się tnie, zamiast meczu na ekranie widać informację o buforowaniu, występują problemy z dźwiękiem. W całej sprawie może interweniować UOKiK!