
Euro i frank szwajcarski zyskują. Kursy walut 16.04.2025
Jakie są kursy walut? W środę 16 kwietnia 2025 roku o poranku za jedno euro trzeba zapłacić 4,30 zł, co oznacza wzrost o 0,21 proc. w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Frank szwajcarski również umacnia się, osiągając poziom 4,65 zł, co stanowi wzrost o 0,47 proc. Te wzrosty mogą być związane z niepewnością na rynkach globalnych, która skłania inwestorów do poszukiwania bezpiecznych przystani, takich jak frank szwajcarski. W przeciwieństwie do euro i franka, funt szterling traci na wartości. Obecnie kosztuje około 5,03 zł, co oznacza spadek o 0,03 proc. w porównaniu z otwarciem sesji. Spadek ten może być związany z wewnętrznymi czynnikami ekonomicznymi w Wielkiej Brytanii. Kurs pary EUR/USD wynosi obecnie 1,133, co oznacza wzrost o 0,48 proc. To pokazuje, że euro umacnia się również w stosunku do dolara amerykańskiego.
Przyszłość kursu złotego zależy od wielu czynników, w tym od decyzji Rady Polityki Pieniężnej, sytuacji gospodarczej w Polsce i na świecie, oraz od nastrojów inwestorów. Analitycy zalecają ostrożność i monitorowanie sytuacji na rynku walutowym.
Środowa sesja na GPW może rozpocząć się od spadków
Środowa sesja na warszawskim parkiecie może rozpocząć się od spadków - oceniają analitycy. Dodają, że najważniejszym wydarzeniem w Polsce będzie publikacja danych o inflacji bazowej, a w USA publikacja o amerykańskiej sprzedaży detalicznej i raporty m.in. Alcoa i US Bancorp.
W USA ceny ropy spadają. Będzie nadwyżka surowca?
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zniżkują w reakcji na spodziewaną nadwyżkę surowca na globalnych rynkach paliw. Do tego pogarszają się perspektywy wojny handlowej, co może ograniczyć popyt na energię na świecie - informują maklerzy.
Analitycy wskazują, że ceny ropy pozostają blisko najniższych poziomów od 4 lat, po gwałtownym spadku na początku kwietnia spowodowanym "nawałnicą" ceł prezydenta USA Donalda Trumpa i "wyrównywania rachunków" co do taryf pomiędzy USA a ich największymi partnerami handlowymi.
"Chociaż mogliśmy zaobserwować już szczyt taryf USA, to pogłębiający się impas - szczególnie miedzy USA a Chinami - rzuca długi cień na oczekiwania dotyczące globalnego popytu na ropę" - wskazuje Charu Chanana, analityczka ds. inwestycji w Saxo Markets. Pte. "Niepewność związana ze środkami odwetowymi państw i zakłóceniami w globalnych łańcuchach dostaw wyraźnie osłabia apetyt inwestorów na ryzyko, a w konsekwencji negatywnie wpływa na rynek ropy" - dodaje.
- Uderzenie w rynek przyszło w godzinach wieczornych, gdy prezydent Trump wprowadził nowe restrykcje na eksport chipów nVIDIi do Chin, co wskazuje, że rozmowy amerykańsko-chińskie znajdują się w całkowitym impasie pomimo wstrzymania zaporowych ceł na chińską elektronikę. Bloomberg cytował m.in. byłego wiceministra finansów Zhu Guangyao, który mówił, że negocjacji nie będzie dopóki USA nie okażą Chinom należnego im szacunku - napisał w porannym komentarzu Kamil Cisowski, dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego DI Xelion.