Rekrutacja do pracy

i

Autor: Aymanejed / Pixabay

Firmy nadal będą rekrutować Ukraińców. Cenią ich za pracowitość i szybką adaptację

2020-05-28 10:56

Co dziesiąta firma w Polsce zatrudnia pracowników z Ukrainy. Również co dziesiąta planuje ich poszukiwać. Głównym powodem, dla których pracodawcy wybierają kadrę ze Wschodu jest ich pracowitość (62%) oraz szybka adaptacja (47%) – wynika z badania „Barometr Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Eksperci wskazują, że w związku z trwającą epidemią COVID-19 liczba ukraińskich pracowników w Polsce się zmniejszy. A ich miejsca zajmą Polacy, którzy stracili swoją pracę lub zdecydowali się na powrót z zagranicy. Ten trend będzie jednak przejściowy, a z czasem Ukraińcy wrócą do Polski.

W I kwartale 2020 roku pracownicy z Ukrainy pracowali w 35% dużych, 12% średnich oraz 10% małych firm. Zdecydowana większość pracodawców ma pozytywne lub neutralne nastawienie do Ukraińców – 89%. Negatywny stosunek zgłasza tylko 2% przedsiębiorców.

Pracownik z Ukrainy: pracowity, skromny i szybko się uczy
W badaniu „Barometr Polskiego Rynku Pracy” 72% pracodawców stwierdziło, że ukraiński pracownik jest tak samo kompetentny jak Polak. Wyżej te kompetencje oceniło 5% przedsiębiorców, a niżej – 14%. Warto przy tym zaznaczyć, że większość firm (70%) oferuje Ukraińcom stanowiska niższego szczebla. Jedynie co 5. zatrudniony pracuje na średnim lub wyższym szczeblu.

- Zatrudnienie pracowników z Ukrainy na stanowiskach niższego szczebla jest pochodną uproszczonej procedury zatrudniania. Kadra ze Wschodu na tzw. „oświadczeniu” może pracować w Polsce legalnie tylko przez pół roku. To zdecydowanie za krótki czas, żeby wdrożyć pracownika wyższego szczebla i w niego inwestować, dlatego niewielu pracodawców się na to decyduje. Sposób wydawania pozwoleń na pracę utrwalił model imigracji zarobkowej z Ukrainy jako krótkotrwały i zarobkowy, co z punktu widzenia wielu sektorów gospodarki nie jest optymalne. Nawet teraz, w pandemii widać, że w takich branżach, jak np. przetwórstwo, produkcja, logistyka Ukraińcy nadal są potrzebni i to nie tylko na pół roku – zaznacza Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.

W „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” pracodawcy wskazali też cechy, za które szczególnie cenią ukraińskich pracowników. Najwięcej, bo aż 62% przedsiębiorców doceniło ich pracowitość. Z kolei za sprawną adaptację do środowiska pracy ceni ich 47% respondentów. Szybkość nauki języka wskazało 36% pracodawców, wiedzę oraz tworzenie pozytywnej atmosfery 30%, doświadczenie 27%, a skromność 24%.

Ukraińcy wrócą do Polski, ale na razie zastąpią ich Polacy
Mimo dobrej opinii o pracownikach z Ukrainy, w najbliższym czasie o pracę w naszym kraju może być im znacznie trudniej. W efekcie epidemii koronawirusa, część ukraińskich pracowników wyjechała do swoich domów. Tymczasem w Polsce, po raz pierwszy od kilku lat, firmy poszukujące pracowników do pracy tymczasowej, zamiast sięgać po Ukraińców, zatrudniają Polaków.

- Przed wybuchem pandemii, do Polski każdego miesiąca przejeżdżało ok. 160 tys. pracowników zza naszej wschodniej granicy. Obecnie trudno będzie osiągnąć podobny poziom, ale należy pamiętać, że spadek zapotrzebowania na usługi Ukraińców jest raczej chwilowy. Pokazuje to ciągłe zainteresowanie zatrudnianiem kadry ze Wschodu m.in. w rolnictwie. To oznacza, że Ukraińcy nadal są polskiej gospodarce potrzebni, chwilowo jednak w mniejszym wymiarze – podsumowuje Krzysztof Inglot.

SPRAWDŹ TAKŻE: Kwarantanna. O czym marzyli zamknięci w domach Polacy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze