Zdaniem analityków amerykańskiego banku biało-czerwoni zremisują ze Szwajcarami 1:1, ale okażą się lepsi w dogrywce lub rzutach karnych. W 1/8 finałów odpadną też Portugalczycy w meczu z Chorwacją, z którą spotkamy się w ćwierćfinale. I według Goldman Sachs, tu kończy się nasza przygoda na EURO 2016.
Zobacz również: EURO 2016. UOKiK do Cyfrowego Polsatu: Zwróćcie kibicom pieniądze
Przed rozpoczęciem ME we Francji, eksperci banku obstawiali 11. lokatę biało-czerwonych, teraz typują 7. Szanse na ćwierćfinał to 55,8 proc., a na półfinał aż 28,5 proc. – przed turniejem było to odpowiednio 31 oraz 13 proc.
Według najnowszych szacunków największe szanse na zwycięstwo w turnieju mają Francuzi (25,4 proc.), Niemcy (23,7 proc.) i Hiszpanie (8,7 proc.). Prognozy pokazują, że 10 lipca w paryskim finale spotkają się Francja i Belgia, a mecz zakończy się się zwycięstwem gospodarzy.
Sprawdź także: Polska już wygrała EURO i to dwukrotnie [INFOGRAFIKA]
Amerykański bank typując mecze w fazie pucharowej EURO 2016 popełnił też kilka gaf - co widać na poniższej grafice. Goldman Sachs pomylił się przy rywalu Walijczyków, nie będą nim Turcy, którzy już odpadli z turnieju, ale Irlandia Północna. Chorwaci podejmą Portugalię, a nie Islandię. Ta zmierzy się z Anglią. Z kolei Francja nie zagra z Irlandią Płn., ale z większym sąsiadem, czyli Irlandią.