Górnicy dostaną premię, PGG wypłaci je jeszcze w tym roku
W 2021 roku rząd PiS zawarł umowę społeczną ze strajkującymi górnikami o podwyżce plac 3,4 proc. w 2024 roku i 3,3 proc. 2025 roku, niezależnie od wyników finansowych spółki i sytuacji rynku węgla. Ostatecznie zamiast nich do górników trafią premie, które mają wynieść 1600 zł dla pracowników biurowych i 2600 zł dla pracujących pod ziemią. Pierwsza transza będzie realizowana 10 lipca, druga do 8 listopada.
A sytuacja na rynku węgla nie jest zbyt pozytywna, ze względu na spadek popytu (związany z zieloną transformacją) i rosnących zapasach w elektrowniach i przy kopalniach. W efekcie spółki górnicze musiały wnioskować o dotację. PGG wnioskowało o 600 mln zł, Południowy Koncern Węglowy (wcześniej Tauron Wydobycie) o 804 mln zł, zaś Weglokoks Kraj o 278 mln zł.
Business Insider dowiedział się również, że premie mają być przyznawane także w innych spółkach górniczych. Portal ustalił, że dotyczy to Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Lubelskiego Węgla Bogdanka (co potwierdził rzecznik).
Spółki węglowe muszą otrzymywać dotacje od państwa. Nielegalne z prawem unijnym
Jak dowiedział się Business Insider od rzecznika Ministerstwa Przemysłu Tomasza Głogowskiego, dopłata jest różnicą "pomiędzy kosztami kwalifikowanymi działalności wydobywczej, a przychodami kwalifikowanymi, z uwzględnieniem zastosowania ceny referencyjnej". Do kosztów kwalifikowanych zaliczane są m.in. wynagrodzenia.
Jednocześnie Polska nie ma zgody z Unii Europejskiej na dotowanie kopalń. Choć rząd PiS w umowie społecznej zobowiązał się zyskać zgodę Komisji Europejskiej, to ostatecznie do tego nie doszło. Tym samym polska dotuje górnictwo nielegalnie.
Z kolei Bogusław Hutek, szef górniczej "Solidarności" w rozmowie z Business Insiderem przyznał, że premie wynikają z umowy społecznej, a związkowcy walczą o wdrożenie jednego regulaminu wynagrodzeń. Zapytany czy PGG stać na premię zapytał "czy polski rząd było na to stać, by w poprzednich latach nie kupować węgla od PGG p ocenach rynkowych, ale znacznie niższych", co jego zdaniem sprawiło, że spółka nie zarobiła 20 mld zł. Podkreślił również, że środki na wzrost wynagrodzeń górników zabezpieczono przy planie subsydiowania polskich kopalń i o podwyżkach było wiadomo od 2021 roku.
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2023 roku średnie miesięczne wynagrodzenie w branży węgla kamiennego i brunatnego wynosiło 14,2 tys. zł, co oznaczało wzrost o 17 proc. względem 2022 roku. GUS oblicza przeciętne wynagrodzenie wliczając w to również dodatki.
Polecany artykuł: