- Nie jest żadną tajemnicą, że gdy w kampanii wyborczej zapowiadaliśmy taki podatek, KE uderzyła w rozwiązania węgierskie uznając to, co tam było, a co my chcemy, za niezgodne z prawem unijnym - mówi wicepremier w rozmowie z money.pl.
Czytaj również: Skrupulatny jak Gowin. Wicepremier skorygował oświadczenie o 2 grosze
Jak przyznał, opublikowane na początku roku "niefortunne projekty" zostały zakwestionowane przez Komisję. Ta nie chce zgodzić się np. na podatek progresywny.
- Komisja Europejska stoi bardziej - nazwijmy rzecz po imieniu - na straży tych międzynarodowych koncernów niż gotowa jest uwzględnić punkt widzenia rządu, który, jak każdy rząd, dba o kapitał narodowy - mówi Jarosław Gowin.
Minister przyznał też, że on osobiście wolałby nie nakładać nowej daniny na sklepy internetowe. Przyznał jednak, że posłowie jego ugrupowania nawet z przeciwnym zapisem poprą projekt ustawy w sejmie. W czwartek na konferencji w Katowicach minister finansów Paweł Szałamacha oświadczył, że ostateczne założenia podatku handlowego zostaną zaprezentowane w poniedziałek 23 maja.
Źródło: Money.pl