Donald Trump, Marek Budzisz

i

Autor: AP (2), ARTUR HOJNY / SUPER EXPRESS

Rozmowa z ekspertem

Grozi nam wojna Chin z USA! "Działania Donalda Trumpa nie są szalone"

- Działania Donalda Trumpa nie są szalone, ani nie są świadectwem jego ekstrawagancji. Są elementem dość przemyślanego planu, który ma wymiar strategiczny. Elementem tego planu jest położenie nacisku na obronę kontynentu amerykańskiego - przekonuje w rozmowie z Hubertem Biskupskim, szefem "Super Biznesu", Marek Budzisz, publicysta ze Strategy&Future.

Super Biznes SE Google News

Hubert Biskupski: W co grają USA z Trumpem jako przywódcą?

Marek Budzisz: Działania Donalda Trumpa nie są szalone, ani nie są świadectwem jego ekstrawagancji. Są elementem dość przemyślanego planu, który ma wymiar strategiczny. Elementem tego planu jest położenie nacisku na obronę kontynentu amerykańskiego.Jeśli na jego deklaracje dotyczące i Grenlandii i Kanału Panamskiego i ewentualnej przyszłości Kanady, spojrzymy właśnie z tej perspektywy, to je zrozumiemy.

Naprawdę?

Otóż on mówi, że Kanadyjczycy nie wydają odpowiednio dużo na bezpieczeństwo, a od ich polityki wojskowej i od polityki rządu kanadyjskiego zależy to, czy jedna z dwóch tak zwanych północnych dróg morskich, bo pierwsza biegnie wzdłuż wybrzeży Federacji Rosyjskiej, a druga biegnie wzdłuż północnych wybrzeży Kanady nie znajdzie się pod kontrolą strategicznych przeciwników. To samo dotyczy Grenlandii. Trump zarzuca Danii, iż zaniedbała kwestię bezpieczeństwa. A Grenlandia jest punktem szczególnym. Powiedziałbym zatem, że działania Trumpa mają wymiar strategiczny i stanowią przygotowywanie do rozgrywki o kontrolę nad obszarami arktycznymi. Dodałbym jeszcze element związany z oceną doświadczeń wojny na Ukrainie.

Czyli?

Otóż wielu amerykańskich ekspertów, takich jak chociażby David Ochmanek, główny autor gier wojennych Corporation RAND, mówi, że wojna się zmienia i rośnie znaczenie broni dalekiego zasięgu, precyzyjnego rażenia. A przeciwnicy strategiczni USA tacy jak Rosja, czy Chiny mają w tym zakresie duże zdolności, znacznie większe niż inne państwa. I w związku z tym nie można wykluczyć, że teren kontynentu amerykańskiego, to sanktuarium bezpieczeństwa zostanie w przypadku ewentualnej wojny zaatakowany przez przeciwnika a odpowiedzią na to ma być tak zwana złota kopuła. Już nie ta żelazna kopuła jak w Izraelu, tylko Trump chce mieć złotą kopułę.

Czym ma być ta złota kopuła?

Już trzy miesiące temu Pete Hegseth otrzymał zadanie sporządzenia pierwszych planów w tym zakresie. Ameryka chce budować system kompletnej ochrony przed atakami rakietowymi przeciwnika. A elementem tego systemu muszą być instalacje radarowe służące wczesnemu wykrywaniu rakiet. W tym kontekście waga Grenlandii i obszarów północnych znacząco rośnie. To wszystko razem wzięte oznacza, że Trump uważa, że Stany Zjednoczone mogą być zagrożone, w związku z tym trzeba budować coś, co się roboczo określa mianem twierdza Ameryka.

Pytanie, dlaczego prezydent USA i jego administracja komunikuje się ze swoimi sojusznikami z NATO w sposób tak brutalny?

Im bardziej druga strona nie chce przyjąć do wiadomości, że żyjemy w nowych realiach, i nie chce uznać supremacji USA, tym bardziej język Trumpa staje się brutalniejszy. USA przygotowują się, nie wykluczam, że nawet do wojny z Chinami a z pewnością do bardzo twardej z nimi rywalizacji. Prezydent USA musi w związku z tym przebudować swój system sojuszniczy i zmienić priorytety.

Rozumiem, że elementem tego przygotowania jest zakończenie wojny w Ukrainie i w jakiś sposób wyrwanie Rosji z aliansu z Chinami?

Kiedy mówię o przygotowywaniu się do wojny, to nie mówię o dążeniu do wojny. Celem tych przygotowań jest niedopuszczenie do wojny. Jeżeli Chińczycy nie będą chcieli ustąpić po dobroci, to trzeba będzie im pokazać, że nie są wcale tak silni jak im się wydaje.

Rozmawiamy o narzędziach wojskowo-politycznych. A co z narzędziami gospodarczymi Trumpa?

O tym pisał, i to jeszcze jesienią ubiegłego roku, główny doradca ekonomiczny Trumpa. Chodzi o koncepcję, która jest roboczo określana mianem Mar-a-Lago Accord, czyli wymuszenie w wyniku polityki amerykańskiej dewaluacji dolara. Amerykanie dziś uważają, że nie mają szans na reindustrializację, ponieważ dolar jest zbyt silny, a w związku z tym opłaca się importować tańsze, m.in. ze względu na kursy towary, czy to z Europy, czy to właśnie z Chin. W związku z tym należy doprowadzić do sytuacji, kiedy dolar nie tylko zostaje zdewaluowany, ale i inni się na to zgadzają.

Pytanie tylko, jak to zrobić?

Dodam jeszcze, że za tą koncepcją, o której mówię kryje się również chęć przekształcenia amerykańskiego długu publicznego w obligacje stuletnie. Czyli Ameryka nie spłaca swoich obligacji bo one mają zupełnie inne terminy zapadalności. Co więcej, Ameryka nie reguluje odsetek od tych obligacji, dlatego że wlicza je w koszt nakładów na bezpieczeństwo które USA przez dziesięciolecia ponosiły na rzecz swoich sojuszników.

Patrząc na ten scenariusz, który pan narysował, zapytam o wojnę w Ukrainie. Rozumiem, że losy tej wojny są właśnie przesądzone?

Moim zdaniem Trump tak chce zakończyć tę wojnę, żeby z jednej strony uzyskać zmianę charakteru relacji rosyjsko-chińskich, a z drugiej strony dać Putinowi pretekst czy powód do uwiarygodnienia narracji, że Rosja tę wojnę wygrała, a z trzeciej strony utrzymać jednak Ukrainę w obrębie tego co określamy mianem systemu bezpieczeństwa Zachodu. Przegranie przez USA wojny na Ukrainie wpłynie niekorzystnie na relacje z europejskimi sojusznikami. Bo wtedy oni też zmienią swoją politykę, natomiast gra zagrożeniem rosyjskim jest najlepszym narzędziem mobilizowania sojuszników europejskich. Między innymi właśnie dlatego Trump nie chce dopuścić Europy do negocjacji, bo chce zbudować takie wrażenie, że on ma specjalną linię komunikacyjną z Putinem. A Putin jest agresywny i Rosja jest państwem agresywnym i będzie agresywnym, w związku z tym to zagrożenie rosyjskie będzie stałe.

Wieczorny Express: Marek Budzisz
QUIZ PRL. Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce
Pytanie 1 z 15
Jakie przedsiębiorstwa dominowały w gospodarce PRL?
QUIZ PRL: „Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze